Solidar Śląsko Dąbrow

Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę

Stan faktyczny:
Pracodawca wypowiedział pracownikowi umowę o pracę. Pracownik mimo pouczenia go o sposobie i terminie odwołania się do sądu, nie wystąpił z powództwem w ustawowym terminie. Teraz zapytuje, czy może to jeszcze uczynić?

Rozwiązanie casusu:
Zgodnie z art. 264 § 1 Kodeksu pracy odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Natomiast żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w ciągu 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę (§ 2).

Art. 265 § 1 Kodeksu pracy stanowi, że jeżeli pracownik nie odwołał się – bez swojej winy – w terminie, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu. Z przepisu tego wynika, że sąd jest zobowiązany do przywrócenia pracownikowi uchybionego terminu, jeżeli pracownik zgłosi stosowny wniosek, a do uchybienia terminowi doszło bez winy pracownika. Pracownik nie musi składać odrębnego wniosku o przywrócenie terminu. Może być on zawarty w pozwie. Sąd nie jest zobowiązany do wydania odrębnego orzeczenia w przedmiocie przywrócenia terminu do wniesienia pozwu w sprawie o przywrócenie do pracy.

Brak winy pracownika w przekroczeniu terminu ocenia się uwzględniając różnorodne aspekty, w tym poziom ogólny pracownika, jego wykształcenie, posiadaną wiedzę, w tym prawniczą, wiek, sposób, w jaki został on poinformowany o początku biegu terminu. W wyroku z 7 września 1994 r. (I PRN 55/94), Sąd Najwyższy uznał, że prowadzenie przez pracodawcę z pracownikiem, któremu wypowiedziano umowę o pracę, rozmów co do ewentualnego zatrudnienia go na innym stanowisku może stanowić okoliczność wyłączającą jego winę w naruszeniu terminu przewidzianego w art. 264 Kodeksu pracy. Natomiast w wyroku z 9 kwietnia 1998 r. (I PKN 41/98) Sąd Najwyższy uznał, że prowadzenie z pracodawcą pertraktacji w sprawie dalszego zatrudnienia mimo wypowiedzenia umowy o pracę, już po upływie 7-dniowego terminu zakreślonego w art. 264 § 1 k.p., nie uzasadnia przywrócenia terminu do złożenia odwołania od tego wypowiedzenia na podstawie art. 265 k.p.

Z innych ciekawych wyroków Sądu Najwyższego warto wymienić:
– Wyrok SN z 17 listopada 1998 r. (I PKN 440/98): „Przy rozpatrywaniu wniosku o przywrócenie terminu z art. 265 § 1 k.p. należy mieć na uwadze, że jest to termin bardzo krótki, a także uwzględnić przy ocenie zawinienia jego przekroczenia wszystkie okoliczności sprawy oraz indywidualne cechy pracownika”;
– Wyrok SN z 4 grudnia 1998 r. (I PKN 491/98): „Odmowa podjęcia przesyłki zawierającej oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę nie stanowi podstawy do przywrócenia uchybionego terminu z art. 264 § 1 k.p.”;
– Wyrok SN z 21 stycznia 1999 r. (I PKN 546/98): „Jeżeli na skutek czynności osób reprezentujących pracodawcę pracownik pozostaje w uzasadnionym przekonaniu, że zatrudnienie będzie kontynuowane mimo wypowiedzenia umowy o pracę i z tego powodu nie zachowuje terminu do wniesienia odwołania do sądu pracy, to sąd pracy nie może uznać tych okoliczności za fakty niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia wniosku o przywrócenie terminu”;
– Wyrok SN z 25 sierpnia 1998 r. (I PKN 270/98): „Choroba może stanowić okoliczność wyłączającą winę pracownika w uchybieniu terminu z art. 264 § 1 K.p.”.

Wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu.

Piotr Kisiel, prawnik Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność

Dodaj komentarz