Solidar Śląsko Dąbrow

Żeby tylko dowalić

„W dniu, w którym technologia zakłóci międzyludzkie interakcje, świat zyska pokolenie idiotów”. Ten zgrabny bon mocik przypisywany Albertowi Einsteinowi (choć ponoć bezpodstawnie) bardzo mi się podoba. I wcale nie chodzi o to, że dzisiaj bez smartfona z gps przeciętny człowiek nie jest w stanie trafić z dużego pokoju tam, gdzie nawet Einstein chodził piechotą. 
Podoba mi się, bo świetnie opisuje ogłupiające działanie internetu z jego interaktywnością
i anonimowością. Ta wybuchowa mieszanka wydobywa z człowieka najbardziej prymitywne cechy, a ze społeczeństwa najbardziej prymitywne jednostki. W tradycyjnych mediach, każdy tekst, program czy audycję trzeba podpisać własnym nazwiskiem. To rodzi przynajmniej szczątkowe poczucie odpowiedzialności za słowo.
 
Z internetem jest inaczej. Pod każdym artykułem jest forum, na którym może się wypowiedzieć, kto tylko zechce. W teorii brzmi fajnie – wymiana myśli i poglądów, żywa dyskusja o najważniejszych bieżących wydarzeniach. W praktyce kompletna sieczka. Nie jest ważne, o czym jest artykuł, czy zawiera rzetelne informacje, czy tylko pogłoski i spekulacje. Liczy się tylko, aby przeczytać nagłówek i ponaparzać się pod artykułem. Część naparzających to oczywiście profesjonalni trolle, opłacani przez tych, którym zależy, aby zrobić ludziom mętlik w głowie. Jednak inni naparzają się dla czystej przyjemności. Nikt już nie czyta w całości, nie zastanawia się, nie myśli. Wpisy na forach są anonimowe, a poprawa samopoczucia po tym, jak się komuś dowaliło, gwarantowana. Postępując podobnie w prawdziwym świecie, trzeba liczyć się z konsekwencjami. W realu za równie idiotyczne pyskówki można najzwyczajniej w świecie dostać w mordę. Internet pozwala na wszystko, zatarł wszelkie granice. Zgodnie z regułą,
że idiota zawsze przekrzyczy człowieka rozsądnego, ci drudzy raczej na forach się nie wypowiadają. A to rodzi bardzo poważne skutki. Nawet normalny człowiek, widząc codziennie tę nawalankę, chcąc nie chcąc zaczyna myśleć i zachowywać się podobnie. Z kolei dziennikarze dostosowują poziom artykułów do poziomu komentujących, bo wtedy rośnie klikalność. Wszystko i wszyscy stają się coraz głupsi i bardziej agresywni.
 
Kilka dni temu śląsko-dąbrowska Solidarność opublikowała stanowisko skierowane do premier Beaty Szydło. Wyrażono w nim rozczarowanie wobec braku działań rządu w konkretnych obszarach, mających kluczowe znaczenie dla całego naszego regionu. Informacja na ten temat ukazała się na największych portalach informacyjnych. I się zaczęło. Wystarczyło, że w jednym tekście pojawiły się słowa klucze: „Solidarność”, „rząd”, „konflikt”. Dalej już nie czytali. Na forum mnóstwo komentarzy, ani jednego na temat. Tylko młócka, naparzanie, bluzgi. 
 
W stanowisku kierowanym do szefowej rządu śląsko-dąbrowska „S” pisała o programie dla Śląska, o niebezpieczeństwach unijnej polityki klimatycznej, o niezbędnych działaniach w przemyśle energochłonnym i w górnictwie. Jeśli rząd nie podejdzie poważnie do postulatów związku, już wkrótce nasz region czeka społeczna i gospodarcza degradacja. Co wtedy zrobią miłośnicy internetowych nawalanek? Pewnie to samo, co robią teraz. I to jest w tym wszystkim najsmutniejsze. 
 
Trzeci z Czwartą;)
 
 

Dodaj komentarz