Solidar Śląsko Dąbrow

Czołgi i samoloty też będą na prąd

Każdy omylić się może, a może się omylić tym bardziej, im bardziej o czymś rozmyśla – powiedział dobry wojak Szwejk w słynnej powieści Jarosława Haszka. A jako że Haszek wielkim pisarzem był, to słowa jego bohatera są ponadczasowe. Tacy np. Niemcy, których cechą narodową jest dbałość o porządek, pomylili się ostatnio dość brawurowo, acz z całą pewnością nieumyślnie. Jak wiadomo, Niemcy, jako kraj najbardziej w całej Unii Europejskiej dbający o klimat, są jednocześnie największym producentem i konsumentem węgla brunatnego. Taki węgiel ponoć specjalnie ekologicznym paliwem nie jest, ale to pewnie plotki rozgłaszane przez jakichś złośliwych germanofobów. Tak czy owak, aby dać przykład innym, Niemcy skrupulatnie i rzetelnie raportują, ile metanu uwalnia się do atmosfery przy wydobyciu węgla brunatnego w ich kopalniach. Tzn. prawie rzetelnie i nie do końca skrupulatnie. Jak wyliczyła ostatnio jedna z tamtejszych organizacji ekologicznych, nasi zachodni sąsiedzi zaniżają statystyki dotyczące emisji metanu i w rzeczywistości emitują go 184 razy więcej niż deklarują. Niby to całkiem dużo, ale nie ma co się czepiać. Wszak to niemożliwe, żeby Niemcy celowo fałszowali statystyki, prawda?

Pomyłki, zupełnie tak samo jak nieszczęścia, lubią chodzić parami. Niedawno niemiecki sąd uznał organizację „Ostatnie Pokolenie” za grupę przestępczą. Wiecie, to ci co przyklejają się do asfaltu i oblewają obrazy zupą pomidorową w imię walki z ociepleniem klimatu. Co prawda robią to wszystko w ciuchach wyprodukowanych z ropy naftowej, a swoje akcje nagrywają telefonami, do których wytworzenia potrzebny jest m.in. kobalt wydobywany w biedaszybach przez dzieci w Kongo, ale przecież nie można walczyć ze wszystkim naraz. Oczywiście nie trzeba tłumaczyć, że niemiecki sąd popełnił fatalną pomyłkę i pewnie rychło naprawi swój błąd. Działania młodych, ideowych aktywistów klimatycznych przez ostatnie lata na Zachodzie spotykały się wyłącznie z zachwytem tzw. „elit”. Jeszcze całkiem niedawno, kanclerz Angela przyjmowała u siebie Gretę Thunberg z pompą, jakby była ona co najmniej amerykańskim prezydentem. A teraz robią z nich przestępców?! Hańba! Na znak protestu przeciwko decyzji niemieckiego sądu chcieliśmy sami przykleić się do asfaltu. Jednak ręce tak trzęsą nam się z oburzenia, że nie możemy wycelować.

Są ludzie, którzy uważają, że nie mylą się nigdy i w żadnej materii. Wszystko wiedzą najlepiej. Kiedyś takie postępowanie określono by mianem zwykłej bezczelności i arogancji. Dziś nazywa się je przebojowością i wynosi na piedestał. Ostatnio gościem Roberta Mazurka w radiu RMF była niejaka Dominika Lasota. Dla tych, co nie wiedzą kto zacz, jest to młoda osóbka, która lata samolotami po całym świecie na różne szczyty klimatyczne, gdzie poucza wszystkich, jak należy dbać o klimat. Panna Dominika nie ma rzecz jasna żadnego wykształcenia, ani doświadczenia, które uprawniałoby ją do pouczania kogokolwiek o czymkolwiek. Z kolei zapytana przez red. Mazurka z czego tak właściwie żyje odpowiedziała: „z ciężko wywalczonych grantów”. Można się śmiać z naszej krajowej wersji Greci. Ale ona i inni aktywiści klimatyczni za swoje ciężko wywalczone granty niedawno polecieli sobie na konferencję klimatyczną do Dubaju. A wy? Ile razy byliście w Dubaju cwaniaki? Bo my ani razu.

Na koniec nius, przy którym zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, promocja jedzenia robali, czy inne, podobne pomysły Brukseli to niewinne igraszki. W lutym opublikowany został raport przygotowany na zlecenie Rady Unii Europejskiej, który sygnalizuje konieczność stworzenia „ekologicznej” armii. W takim wojsku czołgi pewnie byłyby napędzane elektrycznymi silniczkami, a lotnictwo, trzeba by było zastąpić bezemisyjnymi szybowcami. Rakiety zamiast wybuchać mogłyby np. oblewać wrogów zupą pomidorową, a żołnierzom należałoby zabrać karabiny i dać kredki, aby mogli wypisywać na chodnikach antywojenne hasła. Unia Europejska w swojej eko-szajbie zabrnęła już tak daleko, że naprawdę ciężko wymyślić nam jakąkolwiek sensowną puentę. Dlatego na koniec również posłużymy się cytatem z dzielnego wojaka Szwejka: „Gdyby wszyscy ludzie byli mądrzy, to na świecie byłoby tyle rozumu, że co drugi człowiek zgłupiałby z tego”.

Gospodzki&Podróżny