Solidar Śląsko Dąbrow

Taka sama praca – taka sama płaca

Niemieckie prawo ws. płacy minimalnej powinno odnosić się również do polskich przedsiębiorstw działających w Niemczech w sektorze transportu drogowego – uważają polscy i niemieccy związkowcy. Skierowali w tej sprawie wspólny list do unijnej komisarz ds. transportu Violety Bulc.
 
List do unijnej komisarz ds. transportu stanowił ważny punkt obrad VII Polsko-Niemieckiego Forum Związków Zawodowych, które odbywały się 23-24 września w Gdańsku. Było to spotkanie przedstawicieli największych central związkowych z obu krajów. Stronę polską reprezentowały: NSZZ Solidarność, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych. Stronę niemiecką Deutscher Gewerkschaftsbund (DGB), największa federacja związkowa u naszych zachodnich sąsiadów, zrzeszająca 8 organizacji.
 
Od 1 stycznia 2015 roku minimalna stawka godzinowa w Niemczech wynosi 8,5 euro brutto. Sygnatariusze listu chcą, aby niemieckie prawo ws. płacy minimalnej odnosiło się również do polskich przedsiębiorstw działających w Niemczech w sektorze transportu i to bez względu
na to, czy wykonują operację ponadgraniczną, w tranzycie czy kabotażową.
 
Minimum 8,5 euro
– Z zadowoleniem przyjmujemy ustawę w sprawie płacy minimalnej w Niemczech (Mindestlohngesetz), która ustanawia zasadę, że wszyscy zatrudnieni w Niemczech mają prawo otrzymywać płacę minimalną 8,5 euro. Wszyscy zatrudnieni wykonujący pracę w Niemczech mają prawny tytuł do płacy minimalnej, niezależnie od tego skąd pochodzą. O ile kierowca ciężarówki pracuje w Niemczech, pracodawca zobowiązany jest płacić co najmniej 8,5 euro
za godzinę zgodnie z §1.20 Mindestlohngesetz, bez względu na narodowość pracodawcy
– czytamy w liście związkowców do komisarz Bulc.
 
– Od samego początku polskie związki zawodowe wspierały swych niemieckich kolegów w ich walce o płacę minimalną w Niemczech w celu ochrony przed dumpingiem społecznym. Można to osiągnąć tylko, jeśli te same standardy płacy i zatrudnienia stosują się do wszystkich przedsiębiorstw i pracujących w niemieckim sektorze transportu, niezależnie od tego, czy pochodzą z Polski, czy Niemiec. To zapobiega wypaczaniu konkurencji i gwarantuje minimalne standardy zatrudnienia dla wszystkich pracowników – podkreślili sygnatariusze listu.
 
Wyrównywanie płac w UE
– Musimy iść w kierunku wyrównywania wynagrodzeń w obrębie Unii – mówił Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność. – Wreszcie możemy mówić, że dojrzeliśmy jako związki zawodowe do solidarności i wspólnych działań na rzecz pracowników – zaznaczył Duda.
– Trzeba wspólnie zacząć rozmawiać o układach zbiorowych nie tylko w ramach poszczególnych państw, ale w ramach ponadnarodowych korporacji. Do tego potrzebna jest współpraca związków zawodowych z krajów, gdzie korporacje te funkcjonują – dodał przewodniczący.
 
Miała być porażka, jest sukces
Zanim niemiecki rząd wprowadził minimalną stawkę godzinową, kwestie wynagrodzeń regulowały układy zbiorowe pracy. Problem w tym, że liczba pracowników objętych układami od lat spada i o ile 25 lat temu obejmowały one 90 proc. zatrudnionych, to przed trzema laty dotyczyły one już tylko połowy pracowników z zachodniej części kraju i jednej trzeciej zatrudnionych na terenie dawnego NRD. Pozostali pracownicy nie byli objęci jakimikolwiek regulacjami wyznaczającymi stawkę minimalną. 
 
Różnego rodzaju uznani eksperci, ekonomiści prognozowali, że wprowadzenie powszechnej stawki minimalnej w Niemczech skończy się gospodarczą katastrofą. Mówili o utracie od kilkuset tysięcy do nawet dwóch milionów miejsc pracy. Tymczasem stało się odwrotnie.
– W Niemczech wprowadzenie płacy minimalnej zakończyło się sukcesem. Wzrost wynagrodzeń objął ponad 4 mln pracowników. Mamy dzisiaj najwięcej od zjednoczenia osób odprowadzających składki na ubezpieczenia społeczne i nie sprawdziły się katastroficzne wizje pracodawców o zapaści gospodarczej – podkreślał podczas forum szef DGB Rainer Hoffmann.
Od stycznia 2015 roku w Niemczech przybyło 400 tys. miejsc pracy. W styczniu 2016 roku stopa bezrobocia osiągnęła najniższy poziom od momentu zjednoczenia kraju. 
 
Stefan Woźnicki
źródło foto: tysol.pl/M.Lewandowski
 

Dodaj komentarz