Solidar Śląsko Dąbrow

Porozumienie na kolei

Jest porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi i zarządem spółki Przewozy Regionalne. Nie odbędzie się zapowiadany na piątek i na sobotę 48-godzinny strajk. – To porozumienie jest kompromisem, więc nie ma ani wygranych, ani przegranych. Na pewno wygrani są pasażerowie – mówi Henryk Grymel, szef kolejarskiej Solidarności.

Jeśli chodzi o płace, strony uzgodniły, że podwyżki płac, w sumie 280 zł, nastąpią w ratach.  120 zł od sierpnia tego roku 130 zł  od lipca 2012 r.  i od początku 2013 r. o 30 zł, ale ta ostatnia rata będzie uzależniona od sytuacji finansowej spółki.

Związkowcy podkreślają, że postulaty płacowe choć ważne, nie były najważniejsze. – Jesteśmy realistami i wiemy, na co w obecnej sytuacji finansowej spółka może sobie pozwolić. Dla nas najbardziej istotne jest to, aby zakład przetrwał i żeby były miejsca pracy – mówi Teresa Błazucka, wiceprzewodnicząca Solidarności w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych.

I z tego punktu widzenia porozumienie zawiera dwa ważne zapisy. Po pierwsze uzgodniono, że zostaną wycofane wypowiedzenia z pracy, które wręczono kilka tygodniu temu 147 pracownikom Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych oraz że zostaną wstrzymane inne zwolnienia w zakładzie.  – W porozumieniu zapisano, że z kolejnymi ewentualnymi zwolnieniami zakład wstrzymuje się do 31 grudnia. Mamy nadzieję, że żadnych zwolnień jednak nie będzie. Wszystko zależy od zaplanowanego na wrzesień szczytu kolejowego i od tego, czy uda się zablokować uruchomienie działalności takich spółek jak Koleje Śląskie – podkreśla Błazucka.

Po drugie uzgodniono też, że Śląski Zakład PR nie będzie dzierżawił taboru spółce Koleje Śląskie. – To kluczowy zapis, bo w rzeczywistości oznacza, że Koleje Śląskie na razie nie będą mogły ruszyć. Nie mają na czym – mówi szef kolejarskiej Solidarności.

Strony ustaliły też, że do 15 września odbędzie się  szczyt kolejowy, w którym wezmą udział minister infrastruktury, związki zawodowe i marszałkowie województw. – Podczas tego szczytu chcemy udowodnić, że konkurencyjne wobec PR spółki tworzone przez marszałków, takie jak np. Koleje Śląskie, to pomysł całkowicie chybiony, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i społecznym. To marnotrawstwo publicznych środków. Mamy nadzieję, że uda się ostatecznie zablokować realizację tych pomysłów – dodaje Henryk Grymel.

Dodaj komentarz