Solidar Śląsko Dąbrow

Odwracanie podatku VAT

Odwrócenie podatku VAT w handlu prętami żebrowanymi jest możliwe bez specjalnej zgody Komisji Europejskiej. Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski podkreślił, że bezpośrednią podstawą do stosowania odwróconego VAT w prętach stalowych może być dyrektywa KE, a nie derogacja, którą Polska otrzymałaby dopiero pod koniec tego roku. Zdaniem Iwony Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali to znacznie powinno skrócić czas oczekiwania na zmianę przepisów.

Odwrócenie VAT to jedyny sposób na zlikwidowanie szarej strefy w obrocie prętami żebrowanymi. Pracodawcy działający w branży stalowej i związki zawodowe zabiegają o to od wielu miesięcy. Proceder wyłudzeń podatku VAT w handlu prętami żebrowanymi zaczął się nasilać w 2010 roku. Tylko w ubiegłym roku budżet państwa mógł stracić z tego tytułu od 270 do 400 mln zł. Szara strefa dochodzi już do połowy krajowego zużycia. W 2012 roku obroty firm zajmujących się produkcją prętów żebrowanych spadły o 15 proc.

Po odwróceniu VAT zapłacenie podatku będzie spoczywało na kupującym, a nie sprzedającym. Podobne rozwiązanie zostało wprowadzone w handlu złomem i pozwoliło na wyeliminowanie nieuczciwych pośredników z rynku. Do podobnych wyłudzeń dochodzi już w innych segmentach rynku. Jednak jak podkreśla Iwona Dybał, na podstawie przepisów dotyczących prętów żebrowanych nie jest możliwe wprowadzenie odwróconego VAT na wszystkie wyroby stalowe. W ukróceniu oszustw ma pomóc nowelizacja ustawy o VAT i ordynacji podatkowej. W tej chwili trwają prace nad drugim projektem tej ustawy. Pierwszy został negatywnie zaopiniowany przez partnerów społecznych, m.in. ze względu na kontrowersyjny zapis dotyczący solidarności wszystkich podmiotów w łańcuchu dostaw. – Taki zapis w praktyce sprowadzałby się do odpowiedzialności zbiorowej i służyłby zabezpieczeniu interesów budżetu państwa, a nie walce z procederem – mówi Iwona Dybał.

Odpowiedzią Ministerstwa Finansów na te uwagi jest kolejny projekt. – Lepszy, ale w dalszym ciągu zawierający wiele niespójnych rozwiązań – ocenia Andrzej Karol, przewodniczący Regionalnej Sekcji Hutnictwa NSZZ Solidarność. Podobne zastrzeżenia ma Polska Unia Dystrybutorów Stali. – Część zapisów wymaga doprecyzowania – dodaje Iwona Dybał. W drugim projekcie odpowiedzialność solidarna została zredukowana do ostatniego dostawcy. Dybał przyznaje jednak, że brakuje możliwości szybkiej weryfikacji kontrahenta w urzędzie skarbowym. Zapytanie trzeba składać pisemnie, a urząd ma dwa tygodnie na udzielenie odpowiedzi. W praktyce weryfikacja nawet tego jednego, ostatniego dostawcy będzie opierała się na doświadczeniu i informacjach płynących z rynku. – To trochę chodzenie po omacku. Najważniejszym wyznacznikiem powinna być oczywiście cena – zauważa Iwona Dybał.

Znaczniej więcej wątpliwości budzi propozycja wyłączenia z obowiązku odpowiedzialności solidarnej w sytuacji, gdy obroty z jednym kontrahentem nie przekroczą 100 tys. zł miesięcznie. W praktyce takie rozwiązanie może prowadzić do powstawania wielu mniejszych firm, które swoje miesięczne obroty z jednym dostawcą będą utrzymywały na poziomie 99 tys. zł. – To tak, jakby pojawiało się zezwolenie, że do 100 tys zł można kraść VAT, a powyżej tej kwoty już nie – mówi Iwona Dybał. Dlatego PUDS wnioskowała do Ministerstwa Finansów o powstanie listy wiarygodnych kontrahentów, ale w oparciu nie o wysokość obrotów, a półroczny okres funkcjonowania na rynku.

W projekcie nowelizacji ustawy o VAT i ordynacji podatkowej znajduje się też propozycja skrócenia rozliczania podatku VAT do jednego miesiąca. W tej chwili obowiązuje rozliczanie kwartalne. Zdaniem Iwony Dybał to dobry pomysł, który utrudni powstawanie nieuczciwych firm. – Te firmy bardzo krótko działały na rynku, powstawały i znikały zanim skończył się kwartał – mówi. Z tego powodu walka z oszustami była bardzo trudna.

Agnieszka Konieczny

Dodaj komentarz