Solidar Śląsko Dąbrow

Jan Paweł II we wspomnieniach związkowców

Członkowie Solidarności trwali przy Ojcu Świętym przez cały jego pontyfikat. Byli z nim podczas wszystkich jego wizyt w Polsce. Pielgrzymowali do niego do Watykanu. Dla związkowców z Solidarności Jan Paweł II zawsze miał ważne i inspirujące słowa. – Bez naszego papieża nie byłoby Solidarności. To był ojciec duchowy związku. Budził w nas patriotyzm i odpowiedzialność za Ojczyznę. Jego modlitwa o moc Ducha Świętego zaowocowała zrywem Solidarności. Jestem głęboko przekonany, że to był początek tego wielkiego ruchu społecznego – mówi ks. prałat Stanisław Puchała, kapelan śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Za papieżem po całej Polsce
Związkowcy z Solidarności towarzyszyli papieżowi podczas wszystkich jego przyjazdów do Ojczyzny. Organizowali też pielgrzymki do Watykanu. Chłonęli jego słowa nawiązujące do ideałów związku oraz powinności Solidarności. Każde spotkanie z papieżem dostarczało im ogromnych wzruszeń, umacniało ich wiarę i niosło nadzieję na lepsze jutro. Często podróżowali za Janem Pawłem II po całej Polsce, po to by kilkakrotnie obcować z nim i wsłuchiwać się w jego nauki. – Byłam w wielu miejscowościach, do których pielgrzymował. W Katowicach, w Krakowie, w Tarnowie i w Warszawie. Za Ojcem Świętym pojechałam na Mazury. Myślę, że dziś polska rzeczywistość mogłaby być lepsza, gdybyśmy postępowali zgodnie z jego wskazówkami, gdybyśmy więcej robili dla Ojczyzny i byli za nią bardziej odpowiedzialni. Gdybyśmy pamiętali, że Solidarność to jeden z drugim, a nie jeden przeciwko drugiemu – mówi Ewa Widuch z Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16.12.1981 r.

Wdzięczni za Ewangelię Pracy
Ze szczególną wdzięcznością związkowcy z Solidarności przyjęli papieską Ewangelię Pracy, którą Ojciec Święty wygłosił w czerwcu 1983 roku na katowickim lotnisku Muchowiec. – Papież podkreślał w niej, że pracą powinien kierować ład moralny, bo jeśli go nie ma, to zawsze zamiast sprawiedliwości będziemy mieli ludzką krzywdę. I to się sprawdza, bo niektórzy pracodawcy do dziś nie chcą wziąć sobie do serc słów skierowanych do nich przez papieża, że ludziom pracy w niedziele i święta należy się odpoczynek. Pamiętam, jak Ojciec Święty przestrzegał, że człowiek będzie tylko niewolnikiem pracy, jeśli do tego odpoczynku nie będzie miał prawa – wspomina Jan Jelonek, szef Solidarności w Hucie Miasteczko Śląskie.

Bierzmowany przez papieża
Po raz pierwszy spotkał Ojca Świętego jeszcze w szkole podstawowej. Z rąk ówczesnego biskupa krakowskiego Karola Wojtyły przyjął sakrament bierzmowania w kościele w Grabie Górnej. Wtedy nie mógł wiedzieć, że bierzmuje go przyszły papież. – Może dlatego niewiele pamiętam z tej uroczystości. Ale gdy tylko Ojciec Święty przyjechał z pierwszą pielgrzymką do Polski, pojechałem na spotkanie z nim do Nowego Targu. Pamiętam, że gdy papież odlatywał już helikopterem zerwała się krótka, ale bardzo intensywna ulewa. Wydawało się, że płacze za nim całe niebo – opowiada Grzegorz Sułkowski, przewodniczący związku w sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz.

Dar od związkowców
14 czerwca 1999 roku podczas spotkania z wiernymi w Sosnowcu Jan Paweł II otrzymał symboliczny dar od śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Związkowcy zapewnili schorowanego już Ojca Świętego, że ludzie pracy w Polsce cały czas za niego się modlą. W delegacji był Stanisław Syjut, szef Solidarności w ówczesnej kopalni Jowisz w Wojkowicach. – Nie spodziewałem się, że dostąpię tego zaszczytu. Papież słuchał nas z niezwykłą uwagą. Na koniec odważyłem się i poprosiłem go o modlitwę za moją siostrzenicę chorą na stwardnienie rozsiane. Odpowiedział: tak, wiem, pamiętam. Od tego czasu Gosia z dnia na dzień czuła się coraz lepiej. Załamała się po śmierci papieża. Mówiła, że teraz już nie ma kto się za nią modlić. Zmarła w wieku 29 lat – mówi Syjut.

Nie ma solidarności bez miłości
Spotkania z Ojcem Świętym w Sosnowcu i na Jasnej Górze ze wzruszeniem wspomina też Danuta Nowicka, kierująca związkiem w CMC Zawiercie. Przed kanonizacją papieża wzbogaciła domową bibliotekę o nowości wydawnicze o jego pontyfikacie. Kupiła też poezję Jana Pawła II i papieskie encykliki. – Myślę, że warto częściej sięgać do uniwersalnych słów Ojca Świętego. Każdy z nas powinien kierować się w życiu jego nauką, że nie ma solidarności bez miłości. Wszyscy musimy wymagać od siebie nawet, gdyby inni od nas nie wymagali. A przede wszystkim musimy pamiętać, byśmy nie podcinali korzeni, z których wyrośliśmy – mówi Danuta Nowicka.

Beata Gajdziszewska

 

Dodaj komentarz