Solidar Śląsko Dąbrow

Załoga kopalni Kazimierz-Juliusz gotowa na strajk

8 lipca w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu przedstawiciele związków zawodowych przeprowadzili masówki, podczas których informowali załogę o trudnej sytuacji kopalni i o planach zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego, aby zamknąć zakład.

– Poranne masówki o 6.00 i 8.00 miały bardzo burzliwy przebieg. Ludzie są wzburzeni informacjami o tym, że zakład ma zostać zamknięty wcześniej niż planowano, że może zabraknąć pieniędzy na wypłaty, że nie będą przedłużone umowy o pracę tym pracownikom, których zatrudniono na czas określony – mówi Grzegorz Sułkowski, przewodniczący Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz.

Podczas masówek załoga wysunęła trzy postulaty. – Załoga żąda terminowej wypłaty wynagrodzeń,  cofnięcia decyzji o nieprzedłużeniu umów o pracę 29 pracownikom kopalni i pilnego spotkania z zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego. Jeśli te żądania nie zostaną spełnione, załoga jest gotowa na strajk. Do akcji strajkowej może dojść już w piątek, jeśli się okaże, że górnicy nie otrzymali na czas wypłaty. W czwartek 10 lipca mija termin wypłaty wynagrodzeń za czerwiec – powiedział Sułkowski.

Pracownicy kopalni Kazimierz-Juliusz wiedzieli, że złoża ich zakładu się wyczerpują, ale nie spodziewali się, że tak decyzja zapadnie z dnia na dzień. Jeszcze kilka lat temu rząd opracował strategię dla Kazimierza-Juliusza na lata 2007-2027. Później żywotność kopalni została skrócona najpierw do 2021 roku, a ostatecznie do 2018 roku. W czerwcu prezes KHW w rozmowie z jednym branżowych portali powiedział, że „w zasadzie już zostało wyczerpane złoże, a pozostająca ilość węgla nie jest na tyle duża, by perspektywicznie utrzymać strukturę kopalni i zatrudnienie ponad tysiąca pracowników”. Tymczasem z szacunków związków zawodowych wynika, że kopalnia ma do wydobycia jeszcze blisko 2 mln ton węgla, co oznacza pracę zakładu jeszcze przez 2-3 lata.

Dwa lata temu dyrekcja Kazimierza-Juliusza, poszukując rozwiązań na przedłużenie funkcjonowania zakładu, ze środków własnych kopalni zainwestowała spore sumy w odwierty rozpoznawcze w polu po byłej kopalni Jan Kanty w Jaworznie. Znajduje się tam ok. 25 mln ton węgla i jest to szansa nie tylko na przedłużenie żywotności Kazimierza-Juliusza o 20-30 lat, ale zarazem na stworzenie ok. 2 tys. nowych miejsc pracy dla mieszkańców Sosnowca i Jaworzna. – Na zrealizowanie tej inwestycji poszły ogromne pieniądze. Zorganizowaliśmy też m.in. przetarg na przygotowanie wniosku koncesyjnego. W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na zaopiniowanie oczekuje też nasz raport środowiskowy. Teraz zarząd KHW chce to wszystko puścić lekką ręką – podkreśla  przewodniczący.

Kopalnia Kazimierz-Juliusz jest samodzielnym zakładem znajdującym się w strukturach KHW. To ostatnia kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1000 pracowników.

pod
 

Dodaj komentarz