Solidar Śląsko Dąbrow

Wielka demonstracja w ArcelorMittal Poland

Ponad 2 tys. pracowników dąbrowskiego oddziału ArcelorMittal Poland oraz innych zakładów koncernu w Polsce demonstrowało w czwartek przed budynkiem dyrekcji spółki w Dąbrowie Górniczej. Protestujący domagają się podwyżek płac oraz sprzeciwiają się planom ograniczenia wynagrodzeń  i uprawnień socjalnych. 
 
– To była największa manifestacja od początku działalności ArcelorMittal w Polsce. To pokazuje, jak bardzo zniecierpliwieni są pracownicy, którzy od 2012 roku  nie mogą się doprosić o podwyżki – powiedział Lech Majchrzak, wiceprzewodniczący Solidarności w AMP.  
 
Przed gmachem dyrekcji spółki zapalono opony i wybuchły dziesiątki petard. Na jednym z transparentów widniał napis: „Manfred go home”. – Chodzi o dyrektora generalnego Manfreda Van Vlierberghe. On niedawno podczas spotkania z załogą Walcowni Dużej powiedział, że w Polsce bezrobocie wynosi 14 proc., a osoby bezrobotne nie proszą o podwyżki, tylko o pracę – wyjaśnił Majchrzak.  – Nie muszę tłumaczyć, jaka była reakcja ludzi, gdy usłyszeli te słowa – dodał wiceprzewodniczący
 
 
Frustrację i wściekłość załogi AMP potęguje fakt, że od tygodnia w walcowni koncernu w belgijskim Gent trwa strajk na tle płacowym. Tymczasem w tej beligjskiej walcowni robotnicy zarabiają cztery razy więcej, niż hutnicy zatrudnieni w polskich zakładach koncernu. – Gdy w takiej sytuacji słyszymy, że my tu w Polsce chcemy za dużo, to trudno zachować spokój -dodaje Majchrzak. 
 
W czasie manifestacji przedstawicieli zarządu nie było w budynku dyrekcji. Wyjechali do Brukseli. Do protestujących wyszła dyrektor personalna, aby przyjąć petycję. W petycji przedstawiciele związków zawodowych zażądali bezzwłocznego podpisania porozumienia płacowego na 2014 rok, uwzględniającego ich postulaty zgłoszone na początku roku. Jednocześnie zapowiedzieli, że w przypadku dalszego pozorowania rozmów i braku porozumienia, są gotowi na rozpoczęcie wszelkich działań ze strajkiem włącznie, aby doprowadzić do realizacji swoich postulatów płacowych
 
Organizacje związkowe działające w AMP żądają m.in. podwyżki w wysokości 500 zł brutto na każdego zatrudnionego oraz jednorazowej nagrody rocznej nie niższej niż 1000 zł brutto. Tymczasem zarząd AMP dąży do ograniczenie niektórych składników płacowych i zawieszenie części świadczeń socjalnych, m.in. proponuje zawieszenie premii, dodatków wynikających z Karty Hutnika i dopłat do chorobowego.  
 
aga,ny
 
foto: Agnieszka Segda/Wolny Związkowiec
 

Dodaj komentarz