Solidar Śląsko Dąbrow

W Castoramie postawili na Solidarność

Solidarność w Castoramie powstała 18 miesięcy temu. W tym czasie związkowcy doprowadzili do wzrostu płac i zmian w regulaminie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Na bieżąco starają się też dążyć do poprawy warunków pracy i relacji pracowników z przełożonymi.

Jeszcze kilka lat temu Castorama była postrzegana jako jeden z najlepszych pracodawców w Polsce. – Potem w firmie zaczęło się nie najlepiej dziać, doszło do zwolnień i ruchów personalnych, dlatego półtora roku temu postanowiliśmy się zorganizować i założyliśmy Solidarność. Udało nam się wypracować dobre relacje z pracodawcą. Załatwiliśmy wiele pozytywnych rzeczy dla pracowników – mówi Wojciech Kasprzyk, przewodniczący Solidarności w sieci Castorama Polska.

W zeszłym roku związkowcy wynegocjowali podwyższenie funduszu płac o 3,2 proc. W efekcie dyrektorzy wszystkich sklepów otrzymali zwiększoną pulę środków na wynagrodzenia, a o kwotach podwyżek dla poszczególnych pracowników decydowali ich bezpośredni przełożeni. – Był to pierwszy od kilku lat tak znaczący wzrost płac. Dodatkowo udało nam się doprowadzić do podniesienia o 300 zł stawki wynagrodzenia dla nowych pracowników, która obecnie wynosi 2,3 tys. zł brutto – zaznacza Wojciech Kasprzyk.

Nie tylko podwyżki
Po interwencjach związku zmienione zostały też zasady przyznawania świadczeń z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. – Zależało nam na tym, żeby z funduszu mogli korzystać wszyscy pracownicy, a nie tylko ci, którzy mają rodziny – wyjaśnia szef zakładowej Solidarności.

W zeszłym roku reprezentanci związku podpisali z pracodawcą porozumienie dotyczące negocjacji płacowych na następne lata. Dzięki zapisom tego dokumentu, kolejne rozmowy na temat podwyżek wynagrodzeń rozpoczną się już w czerwcu tego roku. – Będziemy dążyli do tego, żeby jako związek mieć większy wpływ na wysokość podwyżek przyznawanych pracownikom przez przełożonych – zapowiada Kasprzyk.

W ocenie przewodniczącego systematyczny wzrost wynagrodzeń i poprawa warunków pracy to najważniejsze wyzwania, które stoją przed związkiem. Podkreśla, że Castorama przynosi spore zyski i pracownicy sieci powinni partycypować w nich w większym stopniu.

Negocjują dla wszystkich
Zarząd firmy ma swoją siedzibę w Warszawie. Tam też prowadzone są wszelkie negocjacje między związkowcami z Solidarności i pracodawcą. Wypracowane na tym szczeblu porozumienia wchodzą w życie w sklepach Castoramy w całej Polsce. – Pracownicy tych sklepów, w których jeszcze nie działa związek, nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że dostali podwyżki dzięki Solidarności. Chcielibyśmy, żeby sobie to uświadomili i przyłączyli się do nas – mówi Wojciech Kasprzyk.

Przekonuje, że tylko silny związek zawodowy może skutecznie walczyć o ludzi i nie chodzi tylko o negocjowanie porozumień dotyczących podwyżek wynagrodzeń czy regulaminów pracy. – Jeżeli pracownicy zwrócą się do nas po pomoc, nie będą bać się mówić o swoich problemach, niewłaściwych relacjach z przełożonymi, czy złych warunkach pracy, jako związkowcy możemy na bieżąco sygnalizować te problemy pracodawcy i starać się je rozwiązywać. Podczas spotkań z przedstawicielami zarządu systematycznie rozmawiamy także o takich sprawach – dodaje szef Solidarności w Castoramie. Przyznaje jednak, że część pracowników ma obawy, żeby zapisywać się do związku. – Ludzie mają rodziny, kredyty i boją się, że zostaną zwolnieni. Niestety ten niepokój czasem jest podtrzymywany przez pracodawcę, ale jest on nieuzasadniony, ponieważ lista członków związku została utajniona – wyjaśnia.

Sieć Castorama Polska posiada 72 sklepy, w których w sumie zatrudnionych jest ponad 10 tys. pracowników. W ciągu półtora roku Solidarność powstała w ponad 30 placówkach. Związek został zarejestrowany w Regionie Jeleniogórskim NSZZ Solidarność i cały czas się rozwija. Komisje Oddziałowe „S” funkcjonują już w Łodzi, Stargardzie oraz w Lublinie.

Agnieszka Konieczny
źródło foto: commons.wikimedia.org/Artur Andrzej

 

Dodaj komentarz