Solidar Śląsko Dąbrow

W naszej europejskiej kulturze Boże Narodzenie to czas radosny. Czas spędzony z rodziną i bliskimi. Czas pielęgnowania naszego religijnego i kulturowego dziedzictwa. Ukochane święta dzieci. To unijnych oszołomów musi potwornie irytować. Przecież nie po to widmo komunizmu krąży po Europie. Komisja Europejska opublikowała właśnie wewnętrzny przewodnik „komunikacji inkluzywnej” z wymienionymi określeniami, których należy unikać, by nikogo nie urazić. Wśród słów zakazanych wymieniła m.in. „Boże Narodzenie”. Zaleciła też, żeby imiona Jan czy Maria, zastąpić imiona Juliusz i Malika. Nie żartujemy. Jak pisaliśmy przed laty, że zakażą palenia węglem i drewnem, potem wędzenia mięsa, to też część czytała z niedowierzaniem. A jednak najwyższy czas uwierzyć, że tam siedzą szaleńcy. I to niezwykle niebezpieczni. To tak jakby sklonować europosłankę Spurek i dać jej władzę nad kluczowymi dziedzinami życia. Wyobrażacie sobie? A tam to już się urzeczywistniło.

Żeby Was ubogacić kulturowo przytoczymy historię z zupełnie innej beczki. Otóż w Europie są organizowane konkursy piękności psów, kotów czy koni. Natomiast w Azji, w Arabii Saudyjskiej hitem są konkursy piękności wielbłądów. W trakcie ostatniej edycji konkursu w Rijadzie 43 wielbłądy zostały zdyskwalifikowane, bo ich właściciele stosowali nielegalne zabiegi upiększające te pustynne garbusy. M.in. wstrzykiwali kamelom botoks w usta i nozdrza. Jak na europejskich konkursach miss i mistera czegoś tam. Nie dziwimy się arabskim hodowcom, chciwość ludzka nie ma granic, a pula nagród w tym jednym wielbłądzim konkursie wyniosła 66 mln dolarów.

Komisja Europejska poradziłaby sobie z tym wielbłądzim problemem po swojemu. Wprowadziłaby system handlu uprawnieniami do hodowli i do organizowania konkursów piękności zwierząt oraz wydała 300-stronnicowe rozporządzenie dotyczące kształtu garbu dromadera, a w biedniejszych krajach arabskich zakazała hodowli garbusów. Jak w energetyce. Zgodnie z regułą pisaną przez „europejczyków”, zarabiać na wielbłądach mogą tylko bogaci.

Nieuchronnie doszliśmy do końca wieści, Drodzy Czytelnicy. Składamy Wam życzenia Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w gronie najbliższych oraz dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności w Nowym Roku. Do tych tradycyjnych, jeszcze nie zakazanych życzeń pragniemy dodać jedno, abyśmy nie dali się zwariować.

Podróżny&Gospodzki