Solidar Śląsko Dąbrow

Przerwy w produkcji

1 października w gliwickiej fabryce Opla przeprowadzono pierwszą z pięciu zaplanowanych do końca roku jednodniowych przerw w produkcji. W ostatnim tygodniu września tzw. postojowe było w tyskiej fabryce Fiata.

Pracownicy gliwickiego Opla, którzy zdecydowali się wybrać 1 października dzień urlopu bezpłatnego, zyskali prawo do czterech dodatkowych dni płatnego urlopu 12 października, 27, 28, i 31 grudnia, czyli w dni, podczas których gliwicka fabryka również planuje przerwy produkcyjne. Do programu mogła bez ograniczeń przystąpić większość pracowników, poza osobami pracującymi m.in. przy naprawach, utrzymania ruchu, czy w wydziale tłoczni, gdzie możliwość wybrania urlopu była uzależniona od zgody kierownika danego wydziału. Pracownicy, którzy nie wyrazili zgody na rozwiązanie proponowane przez kierownictwo firmy, przyszli do pracy zgodnie z harmonogramem. Udział w postojowym był dobrowolny.

Jak informuje Arkadiusz Malatyński, przewodniczący Regionalnej Sekcji Przemysłu Motoryzacyjnego NSZZ Solidarność, zarząd firmy tłumaczy decyzję o „postojowym” spadkiem zamówień na samochody w III i IV kwartale 2012 roku oraz trudną sytuacją finansową koncernu Opel/Vauxhall. Skrócenie czasu pracy zostało na różnych zasadach wprowadzone również w zakładach Opla w Niemczech Australii Anglii i Hiszpanii. W skali koncernu skrócenie wymiaru czasu pracy ma dać 50 mln dolarów oszczędności. – Spadek produkcji rzeczywiście jest odczuwalny i my to doskonale rozumiemy. Nie do końca zgadzamy się jednak ze sposobem, w jaki z tym spadkiem próbuje się walczyć. Pracownicy nie ponoszą winy za gorsze wyniki finansowe koncernu, a to ich kosztem próbuje się teraz oszczędzać – mówi szef RSPM.

Postojowe w Oplu to kolejny w ostatnich tygodniach sygnał kryzysu w branży motoryzacyjnej. W Fiat Auto Poland przerwa produkcyjna trwała od 21 do 28 września. Za przymusowe dni wolne pracownicy otrzymali 83 proc. wynagrodzenia. – Sytuacja w branży wygląda coraz gorzej. Na razie pracownicy Opla nie muszą obawiać się zwolnień, gdyż dzięki staraniom Solidarności w porozumieniu podpisanym w 2010 roku z europejskimi władzami koncernu znalazł się zapis gwarantujący utrzymanie poziomu zatrudnienia w zakładzie do 2014 roku. Jednak ograniczenie produkcji w dużych zakładach takich jak Opel czy Fiat oznacza kłopoty w wielu mniejszych firmach produkujących podzespoły – podkreśla Arkadiusz Malatyński.   
 

Dodaj komentarz