Pikieta przed Fiat Auto Poland
6 marca przed fabryką Fiat Auto Poland w Tychach Solidarność zorganizowała demonstrację. W FAP i spółkach zależnych trwa protest włoski oraz akcja wstążeczkowa. Związkowcy zapowiadają podjęcie akcji strajkowej, jeżeli zarząd nie rozpocznie rozmów na temat podwyżek płac.
– Zarząd nie podejmuje rzeczowych negocjacji, nie chce rozmawiać o podwyżkach. Jeżeli tych negocjacji nie będzie rozpoczniemy strajk. Nie mamy innego wyboru. Działania pokojowe już były – mówiła podczas demonstracji przed tyską fabryką Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland.
Przewodnicząca zaapelowała również o interwencję w sprawie sytuacji w FAP do włoskich władz koncernu. – Dzisiaj wysłaliśmy pismo do zarządu w Turynie z zaproszeniem dla jego przedstawicieli mających pełnomocnictwa do podpisywania porozumień płacowych. Czekamy do przyszłego tygodnia – podkreśliła Wanda Stróżyk.
Jeżeli nie dojdzie do rozmów płacowych Solidarność zapowiada zaostrzenie akcji protestacyjnych. 9 marca przed tyską fabryką na zostać zorganizowana kolejna demonstracja. Podobnie jak w pikiecie z 6 marca oprócz pracowników Fiata i spółek kooperujących wezmą w niej udział członkowie innych zakładów i branż. Od 5 marca pracownicy FAP i zakładów kooperujących prowadzą protest włoski polegający na skrupulatnym przestrzeganiu wszelkich procedur i norm podczas pracy. W ramach akcji protestacyjnej pracownicy przypięli również do ubrań roboczych czerwone wstążeczki. Kolejnym krokiem ma być podjęcie czynnej akcji strajkowej. 13 marca strajk ma się rozpocząć w spółce Magneti Marelli a 19 marca w Fiat Auto Poland i Sistema Poland.
Solidarność w FAP domaga się podwyżek wynagrodzeń w wysokości 500 zł brutto dla wszystkich pracowników od 1 stycznia 2015 roku. Kolejny postulat dotyczy dostosowania poziomu zatrudnienia do wielkości produkcji. Na przełomie stycznia i lutego w tyskiej fabryce Fiata oraz w spółkach kooperujących Solidarność zorganizowała referendum, w którym pracownicy zdecydowali o rozpoczęciu akcji strajkowej. W FAP 95 proc. głosujących opowiedziało się za tą forma protestu.
łk