Solidar Śląsko Dąbrow

Pierwsze efekty prac zespołów

Pięć zespołów roboczych złożonych z przedstawicieli rządu, związków zawodowych i pracodawców ma już za sobą pierwsze spotkania. – W kwestii działań antykryzysowych i przemysłu energochłonnego pojawiło się światełko w tunelu. Jeśli idzie o pozostałe, to mamy raczej wrażenie pozorowania rozmów – mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Jako pierwszy, jeszcze w zeszłym tygodniu, zebrał się zespół ds. przemysłu i rynku pracy. Głównymi tematami spotkania były tzw. ustawa antykryzysowa oraz wsparcie rządu dla przemysłu energochłonnego.  – Po spotkaniu resort gospodarki stwierdził, że rozpocznie prace  nad rozwiązaniami dla branży energochłonnej i to daje pewną iskierkę nadziei, że po wielu miesiącach naszego wspólnego, związków i pracodawców, dobijania się do świadomości rządzących, coś się wreszcie ruszy – mówi Dominik Kolorz. – Ale mamy świadomość, że koniec końców nawet najlepsze propozycje, bez zgody resortu finansów nie mają szans na skuteczną realizację. Postawa tego ministerstwa w trakcie kolejnych rund rozmów da nam odpowiedź, czy rzeczywiście mamy szansę na porozumienie w tym zakresie, czy też jest to tylko gra. Dobry policjant  z resortu gospodarki  czy dobry policjant z ministerstwa pracy i zły policjant z finansów – dodaje szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Kluczowym elementem prac zespołu jest także przygotowany przez resort pracy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach na rzecz ochrony miejsc pracy, związanych z łagodzeniem skutków spowolnienia gospodarczego lub kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców. Eksperci Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego po analizie projektu tej ustawy przedstawili swoją opinię.

Zbyt ostre wymogi
Ich zdaniem obecny projekt ustawy antykryzysowej powiela błąd poprzedniej, z 2009 roku, która zbyt wysoko ustawiła poprzeczkę wymagań dla przedsiębiorców w trudnej sytuacji ekonomicznej, którzy chcieliby w czasie kryzysu skorzystać ze wsparcia rządu. – Wymóg terminowego i w należytej wysokości opłacania podatków, składek na ubezpieczenie społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych jest trudny do spełnienia w sytuacji kryzysowej. Przedsiębiorca mający problemy finansowe najprawdopodobniej będzie zmuszony do odroczenia zapłaty zobowiązań wobec Skarbu Państwa albo na rzecz różnych funduszy czy też zobowiązań wobec pracowników lub zobowiązań wobec kontrahentów. Niepłacenie innym przedsiębiorcom spowoduje pogorszenie ich sytuacji ekonomicznej i być może zwiększy krąg przedsiębiorców zmuszonych do skorzystania z pomocy przewidzianej w ustawie – czytamy w opinii ekspertów MKPS. Strona związkowa podkreśla, że pomoc antykryzysowa powinna obejmować również przedsiębiorców, którzy nie płacili podatków, składek na ubezpieczenie społeczne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz składek na ubezpieczenie zdrowotne w okresie spadku obrotów.

Szybka pomoc
Ponadto projekt zakłada, że ustawa obejmowałby jedynie tych przedsiębiorców, których obroty w ciągu 6 miesięcy w okresie roku przed złożeniem wniosku spadły o 15 proc. – Tu poprzeczka też jest ustawiona zdecydowanie za wysoko. Podobnie było w poprzedniej ustawie i tylko  garstka przedsiębiorców była w stanie spełnić te kryteria. My proponujemy, aby pomoc obejmował przedsiębiorstwa, które zanotowały 10 proc. spadek obrotów. Pomagać zakładom i ich pracownikom trzeba już przy pierwszych objawach choroby, tylko wtedy taka pomoc może być rzeczywiście skuteczna – mówi Jadwiga Piechocka, ekspert Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego z ramienia śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Niewystarczająca pomoc dla pracowników
Ustawa antykryzysowa sprzed 4 lat wymagała zgody pracownika na objęcie go przestojem ekonomicznym. W proponowanych zapisach takiej zgody się nie przewiduje. Skróceniu uległ również okres, w którym pracodawca nie może wypowiedzieć pracownikowi umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika z 6 do 3 miesięcy po okresie lub okresach pobierania świadczeń. Eksperci  podkreślają też, że kwota świadczeń przysługująca pracownikowi na tzw. postojowym jest równa kwocie zasiłku dla bezrobotnych, czyli bardzo niska, a jeszcze z tego dofinansowania są potrącane podatek, składki na  ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne.

Najsłabsi bez wsparcia
Znaczącym mankamentem projektu jest też obostrzenie dotyczące wcześniejszego korzystania z pomocy publicznej. Z dobrodziejstw ustawy antykryzysowej nie może skorzystać pracodawca, który w okresie 12 miesięcy przed złożeniem wniosku o wsparcie skorzystał z dofinansowania urzędu pracy zatrudniając bezrobotnego. Również pracownik, któremu państwo pomogło w znalezieniu pracy, nie może skorzystać z pomocy przewidzianej w ustawie antykryzysowej. To, zdaniem ekspertów, znacząco ogranicza krąg dostępu do wsparcia państwa tym, którzy najbardziej tej pomocy potrzebują i dlatego te zapisy trzeba koniecznie zmienić.

Co dalej?
– Eksperci związkowi i pracodawcy obok uwag i opinii przekazali resortowi konkretne  propozycje konkretnych rozwiązań do tego projektu likwidujące błędy i brak precyzji w części proponowanych regulacji. Te propozycje z pewnością będą także przedmiotem dyskusji w czasie prac Komisji Trójstronnej. W przyszłym tygodniu w Warszawie odbędzie się kolejne spotkanie zespołu ds. przemysłu i rynku pracy. Liczymy, że w trakcie tego spotkania uda nami się zrobić kolejny krok do przodu. Jednak cały czas wielką niewiadomą pozostaje to, jak zachowa się resort finansów. Oczywiście kluczowe dla dalszych prac będzie spotkanie z delegacją rządową 11 marca. Wtedy wszystkie zespoły robocze zaprezentują efekty swoich prac i wtedy też zapadną decyzje dotyczące dalszych naszych działań. W regionie kończą się referenda w sprawie strajku generalnego. Wyniki głosowań są jednoznaczne. Jeśli rządzący będą próbowali grać z nami w kotka i w myszkę, to w marcu cały Śląsk stanie  – podsumowuje szef śląsko-dabrowskiej „S” .

O efektach prac pozostałych zespołów czytaj tutaj

30 stycznia w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbyły się pierwsze rozmowy przedstawicieli Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego z delegacją rządową z wicepremierem i ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim oraz ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. W skład delegacji wchodzili też przedstawiciele resortów: Skarbu Państwa i finansów. Podczas spotkania strony ustaliły, że powstanie pięć zespołów roboczych, które będą pracować nad problemami przedstawionymi w postulatach MKPS:
1. Zespół roboczy ds. przemysłu i rynku pracy
2. Zespół roboczy ds. stabilnego zatrudnienia
3. Zespół roboczy ds. służby zdrowia
4. Zespół roboczy ds. emerytur
5. Zespół roboczy ds. oświaty
W skład tych zespołów obok przedstawicieli rządu i ekspertów związkowych weszli również przedstawiciele pracodawców. Ustalenia podjęte podczas prac tych zespołów będą omawiane w trakcie zaplanowanego na 11 marca plenarnego posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego z udziałem delegacji rządowej. Będą one zarazem podstawą do sporządzenia podczas tych rozmów protokołu uzgodnień lub rozbieżności.

 

Dodaj komentarz