Jak państwo pomaga rodzicom
Nie wiadomo, jaki ostateczny kształt przyjmie program „Rodzina 500+” i kogo obejmie. Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Na razie pomoc państwa dla rodzin wychowujących dzieci wygląda w Polsce co najmniej kiepsko na tle innych krajów UE. O ile pod względem długości urlopu macierzyńskiego nie jest najgorzej, to finansowe świadczenia i ulgi podatkowe na dzieci są w naszym kraju nawet kilkakrotnie niższe niż w innych europejskich państwach.
Urlopy macierzyńskie i rodzicielskie
Od 2 stycznia 2016 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące urlopów macierzyńskich i rodzicielskich. Urlop macierzyński w przypadku urodzenia jednego dziecka trwa 20 tygodni. Jeżeli rodzice chcą zostać w domu z dzieckiem dłużej, mogą skorzystać z urlopu rodzicielskiego w wymiarze 32 tygodni. Połączony urlop macierzyński i rodzicielski wynosi więc 52 tygodnie. W przypadku urodzenia większej liczby dzieci jest on odpowiednio dłuższy. Przy bliźniakach to 65 tygodni, w przypadku urodzenia trojaczków 67 tygodni, a przy czworaczkach i pięcioraczkach odpowiednio 69 i 71 tygodni.
Przez pierwsze 26 tygodni urlop po urodzeniu dziecka jest płatny w wysokości 100 proc. wynagrodzenia, a przez kolejne 26 tygodni 60 proc. Jednocześnie mamy, które od razu zdecydują, że chcą zostać z dzieckiem przez cały rok w domu, mogą po wypełnieniu odpowiednich dokumentów przez 12 miesięcy dostawać po prostu 80 proc. wynagrodzenia. Świeżo upieczonym ojcom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę przysługuje również urlop ojcowski w wymiarze 2 tygodni.
Tysiąc na dziecko
Od stycznia matki, które nie mogą skorzystać z płatnego urlopu macierzyńskiego, zyskały prawo do świadczenia rodzicielskiego w wysokości 1 tys. zł netto wypłacanego przez 12 miesięcy bez względu na wielkość dochodów. Świadczenie to przysługuje m.in. bezrobotnym, studentom oraz osobom zatrudnionym na umowach śmieciowych.
Młodzi rodzice po urodzeniu dziecka mogą liczyć na jednorazowe świadczenie w wysokości 1000 zł, czyli tzw. „becikowe”. Prawo do tego świadczenia nie jest jednak powszechne, a jego przyznanie zostało uzależnione od wysokości dochodów. Próg dochodowy uprawniający do zapomogi wynosi obecnie 1922 zł na osobę w rodzinie. „Becikowe” to w zasadzie jedyna finansowa pomoc państwa dla młodych rodziców powiązana bezpośrednio z urodzeniem dziecka. Oprócz niego obowiązują jeszcze zasiłki rodzinne w wysokości od 89 do 129 zł miesięcznie, jednak prawo do tych świadczeń jest ograniczone bardzo restrykcyjnym kryterium dochodowym. O zasiłek rodzinny mogą się starać jedynie rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 674 zł.
Ulga nie dla każdego
Rodzice mają również prawo do ulgi podatkowej na dzieci. Ulga na pierwsze i drugie dziecko wynosi 1112,04 zł rocznie. Na trzecie dziecko – 2000,04 zł rocznie, a na czwarte i każde kolejne dziecko 2700 zł rocznie. W przypadku dwójki lub większej liczby dzieci w rodzinie prawo do ulgi mają wszyscy rodzice bez względu na wysokość osiąganych dochodów. Natomiast rodziny z jednym dzieckiem obowiązuje limit dochodów rocznych: 56 tys. zł dla rodzica niebędącego w związku małżeńskim i 112 tys. łącznych dochodów dla małżeństw.
Jak wynika z raportu firmy doradczej PwC pt. „Ulgi podatkowe i świadczenia rodzinne w UE”, z listopada ubiegłego roku, Polska pod względem wielkości finansowego wsparcia dla rodzin z dziećmi zajmuje 24. miejsce na 28 krajów Wspólnoty. Autorzy raportu porównali kwoty świadczeń rodzinnych i ulg podatkowych przysługujących w krajach Unii rodzinom z dwójką dzieci, w których oboje rodziców pracuje i zarabia średnią krajową. W Polsce taka rodzina może liczyć na wsparcie państwa w wysokości 530 euro rocznie. Tymczasem średnia unijna to prawie 4 razy więcej, bo aż 2347 euro.
W Czechach 3 razy więcej
Wyżej od Polski w tym rankingu plasują się nie tylko najbogatsze kraje UE, takie jak Niemcy (ok. 4,7 tys. euro rocznie), Francja (ponad 6,5 tys. euro rocznie) czy Luksemburg (ponad 9 tys. euro rocznie), ale również kraje Europy środkowo-wschodniej, takie jak Czechy, Słowacja, Łotwa czy Estonia. W Czechach łączna kwota wsparcia państwa dla rodziny z dwojgiem dzieci jest trzy razy wyższa niż w Polsce, a w Estonii czterokrotnie. Co więcej Polska jest jednym z 8 krajów spośród 28 państw UE, w których pomoc dla rodzin wychowujących dzieci jest uzależniona od wysokości dochodów. To oznacza, że znaczna część rodzin nie tylko tych najzamożniejszych, ale również osiągających przeciętne dochody nie otrzymuje od państwa żadnego wsparcia.
Łukasz Karczmarzyk