Solidar Śląsko Dąbrow

Domagają się pisemnych gwarancji zachowania uprawnień

Piątkowe rozmowy między zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego a związkami zawodowymi działającymi w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu na temat przyszłości pracowników likwidowanego zakładu nie przyniosły rezultatu. Kolejna runda negocjacji odbędzie się w poniedziałek 8 września. Atmosfera w kopalni jest coraz bardziej napięta.

Przed rozpoczęciem rozmów przeprowadzona została masówka informacyjna z udziałem przedstawicieli związków zawodowych i prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego Romana Łoja. Trwała ponad dwie godziny. Atmosfera był bardzo nerwowa, bo górnicy boją się o swoją przyszłość, chcą pisemnych gwarancji pracy. To zdecydowało, że prezes KHW postanowił po zakończeniu masówki  przystąpić  do negocjacji z przedstawicielami związków zawodowych.

W czasie masówki  zadeklarował, że wszyscy pracownicy zatrudnieni w kopalni Kazimierz-Juliusz otrzymają oferty pracy w innych kopalniach i zakładach należących do Katowickiego Holdingu Węglowego.  – Wszystkie umowy będą na czas nieokreślony, pozostałe świadczenia będą zgodne z umową zbiorową, jaka obowiązuje w Katowickim Holdingu Węglowym – powiedział prezes KHW. Zaznaczył, że warunki pracy, które holding zaproponuje pracownikom sosnowieckiej kopalni, nie będą gorsze od tych w innych zakładach grupy.

Jednocześnie prezes Łój wycofał się ze złożonych kilka dni temu deklaracji, mówiących o tym, że zasady przechodzenia pracowników Kazimierza-Juliusza do innych struktur KHW zostaną spisane w odrębnym porozumieniu. – Strona społeczna przygotowała treść porozumienia dotyczącego zasad przyjmowania pracowników kopalni przez spółki Katowickiego Holdingu Węglowego i w każdej chwili może przystąpić do rozmów na temat – powiedział Grzegorz Sułkowski, przewodniczący Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz.

Pracownicy kopalni obawiają się, że bez porozumienia regulującego warunki ich przejścia do nowych zakładów mogą utracić wypracowane przez lata uprawnienia. – Boimy się, że  zostaniemy potraktowani jak bezrobotni, a  niektórzy z nas mają ponad 20-letni staż pracy – podkreślali podczas masówki pracownicy kopalni.

Kilka dni temu zarząd zarząd KHW poinformował, że zamierza wygasić wydobycie w kopalni Kazimierz-Juliusz do końca września z powodu wyczerpania eksploatowanych przez zakład złóż węgla. Wcześniej zapewniano, że kopalnia utrzyma żywotność co najmniej do 2018 roku.

Kopalnia Kazimierz-Juliusz jest samodzielnym zakładem znajdującym się w strukturach KHW. To ostatnia kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1000 pracowników.

aga

 

Dodaj komentarz