Solidar Śląsko Dąbrow

Negocjacje płacowe w Fiat Auto Poland

Solidarność w Fiat Auto Poland domaga się 420 zł podwyżki brutto. W spółce ruszyły negocjacje płacowe. W ubiegłym roku  pracownicy FAP wypracowali ponad 291 mln zł zysku, trzy razy więcej niż rok wcześniej.
 
– Ostatnie zbiorowe podwyżki wynagrodzeń mieliśmy 3 lata temu, od tamtej pory nasze realne wynagrodzenia zmalały z powodu inflacji. Podwyżka, której się domagamy, to w przeliczeniu 2,50 zł brutto za godzinę. Myślę, że to rozsądna propozycja, jak najbardziej do zaakceptowania przez pracodawcę – mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland.
 
W piątek 14 marca podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy FAP przedstawiciele firmy podali, że w ubiegłym roku spółka przyniosła 291, 3 mln zł zysku. To niemal trzykrotnie więcej niż rok temu. W 2012 roku zysk spółki wyniósł 106,7 mln zł, a w 2011 roku ponad 83,9 mln zł. – Firma powinna podzielić się tym zyskiem z pracownikami, bo to oni go wypracowali. Znakomity wynik finansowy pokazuje, że pracodawcę stać na podniesienie wynagrodzeń. O ile w poprzednich latach pracownicy siedzieli cicho, czekając na nadejście lepszych czasów, to teraz powinni zdecydowanie zawalczyć o podwyżki – zaznacza przewodnicząca.
 
Zysk tyskiej fabryce Fiata udało się osiągnąć pomimo znaczącego spadku produkcji w ubiegłym roku w związku z decyzją europejskich władz koncernu o zaprzestaniu produkcji modelu Panda Classic w Polsce. W 2013 roku z taśm produkcyjnych FAP zjechało  blisko 296 tys. nowych aut, czyli o ponad 15 proc. mniej niż rok wcześniej. Ubytek spowodowany zaprzestaniem produkcji Pandy częściowo zrekompensowała jednak o ponad 22 proc. wyższa niż pierwotnie zakładano produkcja innych modeli samochodów, m.in. Fiata 500 i Lancii Ypsilon. – To sprawia, że od wielu miesięcy pracujemy w godzinach nadliczbowych. Przeważnie mamy 3-4 robocze soboty w miesiącu. W marcu takich sobót będzie aż 5 – informuje Wanda Stróżyk.
 
Jej zdaniem fakt, że od dłuższego czasu tyska fabryka pracuje 6 dni w tygodniu, wskazuje, że znaczną część miejsc pracy utraconych w wyniku ubiegłorocznych grupowych zwolnień można było uratować. W pierwszym kwartale 2013 roku tyski Fiat zwolnił 1450 osób oraz wprowadził dwuzmianowy system pracy w miejsce trzyzmianowego. Zakładowa Solidarność wskazywała wówczas, że skala redukcji zatrudnienia jest zbyt duża i nieuzasadniona. – Z naszych wyliczeń wynika, że każda robocza sobota całej fabryki to odpowiednik ok. 170 dodatkowych miejsc miejsc pracy przy pięciodniowym tygodniu pracy. Jeżeli takich sobót w miesiącu jest 4, to łatwo policzyć, ilu zwolnień można było uniknąć – mówi przewodnicząca.
 
łk

 

Dodaj komentarz