Solidar Śląsko Dąbrow

Mizerne płace w Filharmonii Śląskiej

Związkowcy z Solidarności z Filharmonii Śląskiej w Katowicach żądają podwyżki płac o 650 zł netto dla artystów muzyków i 400 zł netto dla pracowników administracyjno-technicznych. Takie żądania płacowe skierowali 22 lutego do dyrekcji filharmonii i Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, któremu podlega ta instytucja kultury. 

– W ciągu ostatnich siedmiu lat tylko raz w filharmonii zdarzyła się niewielka regulacja płac. Obecnie muzycy z wyższym wykształceniem zarabiają od 1700 zł do 2300 zł netto, w zależności od stażu pracy. Tragicznie niskie są też wypłaty większości pracowników administracji – informuje Marek Przegendza, przewodniczący zakładowej Solidarności.

Związkowcy z filharmonii od kilku lat kierują kolejne wnioski o podwyżki do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. W listopadzie 2015 roku pisma z postulatami płacowymi przekazali Henrykowi Mercikowi, członkowi Zarządu Województwa Śląskiego odpowiedzialnemu za placówki kultury w regionie oraz członkom Komisji Edukacji, Nauki i Kultury Urzędu Marszałkowskiego. Odpowiedź od Henryka Mercika otrzymali na początku 2016 roku, już po oficjalnej informacji Urzędu Marszałkowskiego, że w tym roku dotacja celowa dla Filharmonii Śląskiej została obcięta o 600 tys. zł.  – Ta odpowiedź niczym nie różni się od poprzednich. Znów dowiedzieliśmy się, że niedofinansowanie placówek kultury w regionie to konsekwencja spowolnienia gospodarczego. Normą stały się też zapewnienia o wnikliwej analizie sytuacji naszej filharmonii. Dlatego zdecydowaliśmy o ponowieniu żądań płacowych. Nasza placówka wzorowo wywiązuje się ze swej misji i ma ogromne uznanie publiczności. Tymczasem zarobki w naszej instytucji nijak się mają do roli, jaką pełni Filharmonia Śląska w sferze kultury w naszym regionie – wyjaśnia przewodniczący.

Filharmonia Śląska zatrudnia 173 muzyków i 43 pracowników administracyjno-technicznych.

bg
źródło foto:pixabay.com

 

Dodaj komentarz