Leżanka w samochodzie to jednak za mało

Oprócz diet kierowcom w transporcie międzynarodowym należy się zwrot kosztów noclegów – uznał Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 12 czerwca. Zdaniem sędziów wyposażenie samochodu w miejsce do spania nie jest równoznaczne z zapewnieniem kierowcy bezpłatnego noclegu.

Wyrok Sądu Najwyższego miał związek z roszczeniami jednego z kierowców, który przed Sądem Pracy domagał się od swojego pracodawcy ponad 44 tys. zł z tytułu niewypłaconych ryczałtów za noclegi za okres blisko dwóch lat (od czerwca 2007 roku do marca 2009 roku). Gdy sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, skład orzekający przyznał kierowcy rację i uznał, że oprócz diety należy mu się zwrot kosztów noclegów. Według sędziów leżanka w samochodzie nie może służyć kierowcom do celów regularnego nocnego wypoczynku, który ma zapewnić im pełną regenerację sił fizycznych i psychicznych.

Jak wynika z informacji przekazywanych przez pracodawców z firm transportowych na branżowych portalach internetowych, podobnych spraw przed sądami pracy toczy się bardzo dużo. Wyrok Sądu Najwyższego może mieć więc kluczowe znaczenie dla setek kierowców.

Z orzeczenia zadowolony jest przewodniczący Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ Solidarność Tadeusz Kucharski. – Traktujemy ten wyrok, jako krok w dobrą stronę, chociaż mamy świadomość, że pracodawcy będą robić wszystko, żeby ten przepis obejść – podkreśla. Obawy szefa sekcji transportowców potwierdzają związkowcy z jednej z katowickich firm przewozowych. – Do tej pory mieliśmy 40 euro diety. Po wyroku Sądu Najwyższego dostajemy 30 euro ryczałtu za nocleg i 11 euro diety. Zmieniło się tylko tyle, że mamy o 1 euro więcej niż wcześniej – mówi Stanisław Maniak, kierowca TIR-a, wiceprzewodniczący Solidarności w firmie Transbud-Katowice. Zdaniem Jana Dudka, szefa związku w spółce, taki ruch ze strony pracodawcy sprawił, że kierowcy zatrudnieni w tej firmie nie mają już możliwości zwrócenia się do sądu pracy z żądaniem wypłaty dodatkowego ryczałtu za nocleg.

aga