Solidar Śląsko Dąbrow

Dodatkowy monitor i podnóżek to nie fanaberia pracownika

W listopadzie weszły w życie przepisy nakładające na pracodawców obowiązek wyposażenia stanowisk komputerowych w dodatkowy, ergonomiczny sprzęt. Ma to pomóc pracownikom w zadbaniu o wzrok i odpowiednią postawę. W ocenie związkowców z „Solidarności”, niektóre ze zmian wymagają doprecyzowania.

Wbrew pozorom praca siedząca wcale nie należy do bezpiecznych dla zdrowia, a lista zagrożeń, jakie ze sobą niesie, jest dość długa. Osoby siedzące przed komputerem przez wiele godzin dziennie, narażone są m.in. na bóle głowy, sztywnienie stawów, problemy z układem krążenia, problemy z układem kostnym, czy bóle pleców. To, że pracownicy zatrudnieni na stanowiskach komputerowych nagminnie borykają się z problemami okulistycznymi to już powszechna wiedza. – Dlatego tak ważne jest, aby kwestie związane z bhp na takich stanowiskach były precyzyjnie regulowane i na bieżąco dostosowywane do aktualnych realiów – mówi Edyta Odyjas, wiceprzewodnicząca śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” i liderka sądowniczej „S”.

Co nowego?
Poprzednie rozporządzenie ministra pracy dotyczące zasad bhp na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe obowiązywało przez ponad 24 lata i zaczęło odstawać od zmieniającej się rzeczywistości. W nowych przepisach uwzględniono m.in. komputery przenośne. Autorzy nowego rozporządzenia sporo uwagi poświęcili ergonomii stanowisk. Zgodnie z zapisami noweli, jeśli pracownik wykonuje pracę przed laptopem przynajmniej przez połowę dniówki, to jego stanowisko powinno zostać wyposażone w klawiaturę oraz myszkę oraz w podkładkę pod monitor umożliwiającą podwyższenie tego urządzenia do linii wzroku lub w dodatkowy monitor. Ponadto pracodawca nie może odmówić zakupu podnóżka, jeśli pracownik o to poprosi. To bardzo ważny zapis, bo wcześniej pracodawcy takie wnioski pracowników często ignorowali lub miesiącami zwlekali ze spełnieniem próśb podwładnych.

Pomoże egzekwować
– W części urzędów skarbowych pracownicy mają np. podnóżki, ale nie mają dodatkowych monitorów do laptopów i odwrotnie – mówi Monika Lempa, wiceprzewodnicząca Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Administracji Podatkowej Województwa Śląskiego oraz wiceprzewodnicząca krajowych struktur skarbowej „S”. Zaznacza, że zdarzają się takie sytuacje, w których związkowcy, bądź sami pracownicy, zwracają się do pracodawców o zakup dodatkowego, ergonomicznego sprzętu, ale ich prośby nie zostają spełnione. – Zmiana przepisów była bardzo potrzebna, ułatwi nam wyegzekwowanie doposażenia stanowisk komputerowych w taki sprzęt, który pracownikom rzeczywiście jest potrzebny, nie tyle dla wygody, co dla zdrowia – mówi Monika Lempa.

Nieadekwatne do kosztów
Znowelizowane rozporządzenie obliguje także pracodawców do refundacji kosztu zakupu szkieł kontaktowych. To istotna zmiana, bo do tej pory wymagane było tylko dofinansowanie do okularów korekcyjnych. Niestety, podobnie jak w dotychczas obowiązujących przepisach, kwota refundacji nie została sprecyzowana. To oznacza, że jej wysokość musi zostać określona w regulaminach wewnętrznych. W efekcie, w wielu instytucjach państwowych, dofinansowanie jest bardzo niskie i nieadekwatne do cen okularów. Np. w sądach województwa śląskiego kwota dofinansowania waha się od 250 do 648 zł. – Naciskamy na pracodawców, żeby zwiększali dofinansowanie, ale najlepiej byłoby, gdyby wysokość refundacji została wpisana do rozporządzenia – mówi Edyta Odyjas.

Z kolei w izbach administracji skarbowej wynosi od 300 do 400 zł. – W zeszłym roku w Izbie Administracji Skarbowej w Katowicach oraz podległych jej urzędach na nasz wniosek kwota ta została podniesiona z 200 do 300 zł, ale to w dalszym ciągu za mało. Dlatego w tym miesiącu wystąpiliśmy do pracodawcy o jej podwyższenie do 1000 zł. Z takimi samymi wnioskami, po raz kolejny, występują również struktury „S” w całym kraju – mówi Monika Lempa.

Reprezentantki „S” wskazują, że w przepisach nie określono także, czy pracownik, który używa naprzemiennie okularów i szkieł kontaktowych, może otrzymać dofinansowanie zarówno do zakupu soczewek, jak i okularów. To również wymagałoby uwzględnienia w treści rozporządzenia.

Na dostosowanie się do nowych przepisów pracodawcy mają 6 miesięcy.

aga
źródło foto: pixabay.com