Solidar Śląsko Dąbrow

Obchody rocznicy pacyfikacji kopalni

Bez rozliczenia przeszłości nie da się budować przyszłości naszej Ojczyzny – powiedział przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas obchodów 32. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach. 

– Od wielu lat wiemy, że musimy być tutaj 16 grudnia pod krzyżem na Wujku, niezależnie od tego, że niektórzy mówią, że już tyle lat minęło, że już nie warto pamiętać. My pamiętamy i będziemy pamiętać – powiedział przewodniczący.  Podkreślił, że sprawy za które walczyli i ginęli górnicy z Wujka, w dalszym ciągu czekają na realizację. – Nasi bohaterowie z Wujka nie chcieli nic więcej, tylko godnej pracy, godnego wynagrodzenia i wolnych związków zawodowych.  Dzisiaj jako związkowcy i pracownicy znowu musimy się upominać o godną pracę i zapłatę, a obecnej władzy znowu przeszkadzają związki zawodowe, szczególnie Solidarność – mówił Piotr Duda.

W swoim wystąpieniu szef Solidarności zaznaczył również, że do dziś nie udało się zadośćuczynić ofiarom stanu wojennego, a także ich rodzinom.  Podkreślił, że gdy oprawcy cieszą się wolnością i godnymi emeryturami,  osobom rannym, więzionym i represjonowanym w stanie wojennym oferuje się co najwyżej pomoc z opieki społecznej.

zobacz fotogalerię

Uroczystości rozpoczęła msza św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach. W jej trakcie homilię wygłosił ordynariusz diecezji gliwickiej bp Jan Kopiec, który podkreślił, że od 32 lat dążymy do wyjaśnienia tego, co wydarzyło się w kopalni Wujek. – Wszystko czynimy w tym celu, by czas nie zatarł i niepamięć – zaznaczył bp. Kopiec.

Podkreślił, że dzisiaj nie ma wątpliwości, że w 1981 roku rację mieli górnicy, a nie autorzy i realizatorzy stanu wojennego. – Ta racja objawiła się poprzez głos sprzeciwu: górnicy bowiem nie godzili się na ograniczenia podstawowych praw obywatelskich, jak dokonanie zamachu na wolność własnych obywateli, internowanie, zdelegalizowanie Solidarności, utrzymywanie mizernych warunków życia – dodał ordynariusz gliwicki.

W uroczystościach wzięli udział członkowie rodzin ofiar pacyfikacji, członkowie Solidarności z regionu śląsko-dąbrowskiego i z całego kraju, reprezentanci organizacji społecznych, przedstawiciele  instytucji państwowych i samorządowych oraz wojsko. Przyjechali też uczniowie z zespołu szkół z Rostarzewa, do której uczęszczał jeden z poległych górników – Zenon Zając. Zaprezentowali krótki program artystyczny z pieśniami Jacka Kaczmarskiego. Obchody zakończył Apel Poległych oraz składanie wieńców i kwiatów pod pomnikiem.

Dodaj komentarz