Solidar Śląsko Dąbrow

Zwolnienia u kooperanta Fiata

120 osób ma stracić pracę w wyniku zwolnień grupowych w Johnson Controls w Bieruniu. Bezpośrednim powodem zwolnień jest ograniczenie produkcji i redukcje zatrudnienia w tyskim Fiacie, którego bieruński zakład jest kooperantem.

– W poniedziałek pracodawca poinformował nas o zamiarze wypowiedzenia umów o pracę 120 pracownikom. 94 osoby to pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przy produkcji foteli samochodowych dla Fiata, pozostali to pracownicy okołoprodukcyjni, czyli m.in. logistyka, kontrola jakości i administracja. Podobnie jak w Fiacie zwolnienia mają rozpocząć się w styczniu i trwać do końca marca – mówi Tomasz Sztelak, przewodniczący Solidarności w Johnson Controls.

W wyniku zwolnień linia montażowa foteli do samochodów Fiata zmniejszy wymiar czasu pracy z trzech do dwóch zmian. – Jeżeli w Tychach ograniczają produkcję i zwalniają jedną trzecią załogi, to u nas automatycznie dzieje się to samo, gdyż tam trafia większość naszych wyrobów – mówi szef zakładowej „S”.

Drugim obok tyskiego Fiata kontrahentem Johnson Controls jest gliwicka fabryka Opla, gdzie również ograniczana jest liczba produkowanych samochodów. Od początku grudnia fabryka pracuje w systemie dwuzmianowym. Część pracowników została skierowana do pracy w innych europejskich zakładach koncernu. – W naszym zakładzie linia foteli do Opla na razie pracuje normalnie, ale nie wiadomo co będzie za kilka miesięcy – podkreśla Sztelak.

18 grudnia w Johnson Controls mają odbyć się rozmowy zarządu ze związkami zawodowymi na temat planowanych redukcji. – Będziemy starali się, aby cięcia zatrudnienia były jak najmniejsze i będziemy walczyć o dodatkowe odprawy dla zwalnianych pracowników. Jednak będą to bardzo trudne negocjacje – mówi Tomasz Sztelak.

W podobnej sytuacji, jak bieruński Johnson Controls jest kilkanaście innych zakładów w naszym regionie dostarczających podzespoły fabryce Fiata i w znacznym stopniu uzależnionych od poziomu produkcji tyskiego zakładu. – Zwolnienia we Fiacie to nie jest tylko te 1500 osób. Każdy, kto chociaż trochę zna się na gospodarce, wie, że w tego typu sytuacjach liczbę utraconych miejsc pracy trzeba pomnożyć razy 4. W wyniku zwolnień w tyskiej fabryce zatrudnienie może stracić kilka tysięcy osób pracujących w zakładach kooperujących z Fiatem – powiedział Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności podczas konferencji prasowej Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego 10 grudnia.

Johnson Controls w Bieruniu zatrudnia ponad 500 osób. 

Dodaj komentarz