Solidar Śląsko Dąbrow

Znokautował króla nokautu

Gdy wszedłem na ring i poczułem jego ciężką rękę, zdawałem sobie sprawę, że każdy jego cios może zakończyć walkę przed czasem. Ale to ja byłem szybszy – mówi Damian Jonak. We wtorek wyjechał na upragnione wakacje, aby móc choć trochę odpocząć przed kolejnymi pojedynkami planowanymi na przełom sierpnia i września.

Podczas sobotniej gali „Wojak Boxing Night” w Rzeszowie  Damian Jonak (30-0-1, 20 KO) zmierzył się z doświadczonym  Francuzem Mammadou Thiamem (47-10, 44 KO). Walka trwała niespełna półtora minuty. Jonak trafił mocnym ciosem w głowę rywala, w okolicy błędnika. Mammadou zachwiało, zaczął wykonywać dziwne ruchy i po poprawce wylądował na deskach. – To skutki trafienia w błędnik. Sam miałem podobną sytuację na sparingu i wiem, co to oznacza. Gdy poprawiłem prawym sierpem, byłem pewnym, że się nie podniesie, a nawet jeśli, to naprawdę na krótko – opisuje Jonak. I tak się stało. Rywal co prawda zdołał się podnieść, ale wkrótce znowu leżał na deskach po kolejnym celnym trafieniu Damian Jonaka. Sędzia policzył do dziesięciu i zakończył walkę.

– To tylko z pozoru mogło wyglądać na łatwe zwycięstwo. To bardzo trudno przeciwnik. Jego statystyka pokazuje wyraźnie, że z 47 zwycięstw aż 44 to nokauty. Potężnie zbudowany. Ogromnie doświadczony. Ale byłem dobrze przygotowany do tej walki. Od wielu tygodni wiedziałem kto będzie przeciwnikiem, nie zmieniał się termin pojedynku. I kluczowe okazały się te akcje, które przygotowaliśmy z trenerem przed walką – podkreśla Jonak. – To właśnie czas przygotowań jest najważniejszy. To jest najcięższa praca. Wejście na ring i walka są ukoronowaniem tych przygotowań – dodaje bokser.

Teraz nasz solidarnościowy mistrz udaje się na zasłużone wakacje. Do Chorwacji. – Bardzo chciałem uczestniczyć w manifestacji  30 czerwca w Warszawie, a z drugiej strony w związku z planami kolejnych treningów i walk, miałem niewielki wpływ na termin wypoczynku. Ale będę obecny duchem z moimi koleżankami i kolegami z Solidarności manifestującymi w Warszawie. Mocno popieram postulaty tej akcji i mam nadzieję, że manifestacja będzie równie skuteczna jak mój prawy podczas walki z Mammadou Thiamem – uśmiecha się Damian Jonak.

Następna walka Damiana Jonaka ma się odbyć pod koniec wakacji. Gala zostanie zorganizowana na Śląsku.
 

Dodaj komentarz