Solidar Śląsko Dąbrow

Znikające pieniądze w Hydrobudowie

Solidarność z postawionej ponad rok temu w stan upadłości Hydrobudowy zwróciła się do sędzi komisarz z prośbą o interwencję w sprawie pieniędzy, które powinny się znajdować na koncie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Zdaniem związkowców chodzi o kilkaset tysięcy zł.

W piśmie do sędzi komisarz nadzorującej proces upadłościowy związkowcy podkreślili, że prezes upadłego zakładu nie powinien samodzielnie rozporządzać i dysponować tymi pieniędzmi. – Zgodnie z ustawą o postępowaniu upadłościowym i naprawczym środki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych są wyłączone z masy upadłościowej, stanowią mienie pracowników i powinny być przeznaczone dla pracowników, w tym byłych pracowników – napisali związkowcy. – Przez ponad rok nie możemy się dowiedzieć, ile pieniędzy znajduje się na koncie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Uważamy, że powinno tam być kilkaset tysięcy złotych – mówi Henryk Stypka, przewodniczący zakładowej Solidarności. Podkreśla, że te pieniądze powinny trafić do pracowników firmy.

W chwili upadłości Hydrobudowa zatrudniała ponad 1,2 tys. ludzi, z czego  tysiąc otrzymało wypowiedzenia. Zwolnieni pracownicy do tej pory nie otrzymali zaległych wynagrodzeń. Większość wciąż nie ma pracy.

Hydrobudowa – jedna z najbardziej znanych polskich firm budowlanych – upadła we wrześniu 2012 roku. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej spółka budowała stadiony na Euro 2012. Była też jednym z wykonawców autostrad A4 i A1.

źródło foto:wikipedia.pl/Kosiarz-PL

Dodaj komentarz