Solidar Śląsko Dąbrow

Załoga Bumaru chce przystąpić do strajku

Ponad 1400 pracowników Grupy Bumar Łabędy zdecydowało o przystąpieniu do generalnego strajku solidarnościowego w regionie. Frekwencja w spółkach tej grupy wyniosła 71 proc. „Tak” dla strajku powiedziało 92 proc. głosujących.

W skład Grupy Bumar Łabędy wchodzi osiem spółek. W spółce matce, czyli w Zakładach Mechanicznych Bumar Łabędy frekwencja wyniosła 74 proc. Tam za strajkiem opowiedziało się 91 proc. głosujących. Natomiast w największej spółce grupy, w Zakładzie Konstrukcji Spawanych Bumar Łabędy, w referendum uczestniczyło 67 proc. załogi. Akcję strajkową poparło 94 proc. głosujących.

Wiceprzewodniczący MOZ NSZZ Solidarność Bumar Łabędy Krzysztof Klupś podkreśla, że każda ze spółek boryka się z innymi problemami, ale najwięcej powodów do obaw mają pracownicy spółek zajmujących się produkcją zbrojeniową, przede wszystkim Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy. – Z zamówień cywilnych nie jesteśmy w stanie się utrzymać, a z przemysłu obronnego zamówienia nie płyną – mówi Krzysztof Klupś. Przyznaje, że dla załogi zakładu najważniejszy jest postulat Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego dotyczący zaangażowania rządu w gospodarkę. – Polski przemysł obronny powinien przede wszystkim produkować na potrzeby polskiej armii, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Obrony Narodowej. W przypadku ograniczenia zamówień rządowych powinniśmy otrzymać wsparcie w działaniach eksportowych. Niestety tak się nie dzieje, o czym świadczy zamieszanie wokół kontraktu hinduskiego. Na jego temat krążą różne informacje, często niespójne, trudno nawet się zastanawiać, czy kiedykolwiek zostanie zrealizowany, a wsparcie rządu na pewno by pomogło – zaznacza wiceprzewodniczący Soldiarności w Bumarze.

Dodaj komentarz