Solidar Śląsko Dąbrow

Zabierają po kawałku

Kot podobnie jak człowiek nie lubi, gdy coś mu się zabiera. Mój kot, gdy przynieśliśmy go do domu, jadł wyłącznie gotowane mięso kurczaka. O puszkowanej karmie słyszeć nawet nie chciał. A że był pocieszną, włochatą kulką, co to i popatrzeć na nią miło i na kolana się wdrapie, jak człowiek z roboty wraca, odmówić mu czegokolwiek było trudno. Kot jednak podrósł, a razem z nim koci żołądek i liczba złotówek wydawanych na gotowany drób.

Trzeba było coś z tym zrobić, ale że kot łatwo oszukać się nie da, potrzebny był fortel. Postanowiliśmy cyganić kota stopniowo, niegwałtownie, tak, żeby nie pokapował się, o co chodzi. Do kociej miski oprócz gotowanego kurczaczka zaczęliśmy dodawać kocią karmę. Najpierw tylko troszkę, potem pół na pół, aż w końcu kurze mięsko całkowicie zastąpiła puszkowana breja ze zmielonych resztek niewiadomego pochodzenia. Standard kociego życia drastycznie się pogorszył, ale kot miał czas, żeby się z tym powoli oswoić, przyzwyczaić, zaakceptować. Nie miauczał, nie drapał ścian, nie zrywał firanek – krótko mówiąc, nie protestował. Zrozumiał, że przez światowy kryzys kurczak jest coraz droższy, że ceny gazu i wody, w której się go gotuje, poszły w górę i że wszystkie inne koty w bloku już dawno zacisnęły pasa, więc i on powinien.

W zeszłym tygodniu rozpoczęły się eliminację do piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. W pierwszym meczu nasze orły zmierzyły się z Czarnogórcami. W Podgoricy padł remis 2:2. Mogło być lepiej, mogło też być gorzej, ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że o wyniku meczu zdecydowana większość Polaków dowiedziała się po jego zakończeniu z Internetu lub następnego dnia z prasy. Chyba po raz pierwszy w historii meczu o stawkę reprezentacji w piłce kopanej, która ponoć jest naszym sportem narodowym, nie pokazała TVP. Jeżeli ktoś chciał obejrzeć mecz, musiał odżałować dwie dyszki i wykupić transmisję w jednej z płatnych telewizji. w tzw. usłudze pay-per-view.

W ubiegłym roku telewizyjni geszefciarze przetestowali usługę pay-per-view przy okazji walki Tomka Adamka z Witalijem Kliczko. Ligowych meczów piłkarskich za darmo oglądać nie da się już od wielu lat. Ludzie się nie buntowali, pokornie płacą, więc dzisiaj doszły eliminacje MŚ, a już niedługo pewnie przyjdzie nam bulić za wszystko poza powtórkami „Samych swoich”.

Metoda cyganienia małymi kroczkami sprawdza się równie dobrze na ludziach, co na kotach i to nie tylko w przypadku sportowych transmisji. Trzeba tylko zabierać po kawałku. Najpierw wcześniejsze emerytury, potem część pieniędzy z OFE, jeszcze później emerytury mundurowe i podwyższenie powszechnego wieku emerytalnego, a niebawem emerytury górnicze. Podniesienie VAT, składki rentowej, ograniczenie ulg na dzieci, likwidacja ulgi na internet. Stopniowo, pomału niegwałtownie. Trzeba przyzwyczajać powoli, dosypywać karmy do kurczaczka stopniowo. Wtedy można mieć pewność, że ludzie będą wsuwać szaro-burą papkę ze smakiem i nawet nie miaukną.

Trzeci z Czwartą:)


Dodaj komentarz