Solidar Śląsko Dąbrow

Wypowiedzenie pakietu to nasz narodowy interes

Rząd nie wywiązał się z porozumienia zawartego w styczniu ze stroną społeczną. Program naprawy górnictwa nie został wdrożony, a branża znajduje się obecnie w najgłębszym od wielu lat kryzysie. Ruch Kukiz’15 ma pomysł na polskie górnictwo?
– Mamy gotową strategię, konkretne rozwiązania pozwalające wydobyć górnictwo z zapaści. Opiera się ona na dwóch zasadniczych filarach. Jeden dotyczy działań na poziomie Unii Europejskiej, drugi to działania wewnętrzne. Najbardziej pilna sprawa, to przedłużenie obowiązywania decyzji Rady Unii Europejskiej z 10 grudnia 2010 roku umożliwiającej niektóre formy pomocy publicznej dla górnictwa. Dzięki temu program uzdrowienia branży będzie mógł być prowadzony bez ryzyka zarzutu bezprawnego udzielania pomocy publicznej sektorowi węgla kamiennego.

Unia Europejska to również pakiet klimatyczno-energetyczny, którego zapisy są skrajnie niekorzystne dla polskiego górnictwa i całej polskiej gospodarki…
– Tę umowę trzeba wypowiedzieć i to jest obecnie kwestia naszego interesu narodowego. Należy odróżniać ochronę środowiska, która jest konieczna, od pakietu klimatycznego, który jest ideologicznie umotywowany i zabójczy dla polskiego przemysłu wydobywczego. Dusi też polską energetykę, która przecież jest niemal w całości oparta na węglu. Kolejnym elementem naszej strategii jest pozyskanie środków unijnych na inwestycje w nowoczesne technologie węglowe, takie jak synergia węglowo-jądrowa czy budowa nowych węglowych bloków energetycznych o wysokiej sprawności energetycznej, których emisja CO2 jest minimalna. Tu nie chodzi o uzyskanie uprzywilejowanej pozycji dla węgla. Wręcz przeciwnie, chodzi o wyrównanie szans. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której wszystkie nośniki energii poza węglem są dotowane.

Przeciwdziałanie unijnej polityce klimatycznej to cel długofalowy. Tymczasem górnictwo wymaga szybkich działań, które możemy wdrożyć na poziomie krajowym…
– Ciągle nie jest dla mnie jasne, dlaczego kluczowy punkt dotyczący połączenia przedsiębiorstw wydobywczych sektora węgla kamiennego z energetyką jest niepopularny. Może się mylę, ale dzięki niskim cenom węgla energetyka powinna być w stanie generować znaczne zyski i wydaje się, że może się z nimi „podzielić” poprzez wzmocnienie górnictwa. Oczywiście, jako właścicielowi należy energetyce zapewnić możliwości decydowania o sposobie prowadzenia produkcji i jej racjonalizacji, aby łagodzić obciążenie tej branży. Rozwiązanie tego problemu to zadanie o charakterze strategicznym nie tylko dla górnictwa węgla kamiennego, ale całej polskiej energetyki, a co za tym idzie, całej polskiej gospodarki. Konsolidacja obu sektorów pozwoli Polsce osiągnąć właściwy poziom bezpieczeństwa energetycznego i pożądaną niezależność od importowanych źródeł energii.

Czy naprawa górnictwa wymaga również zmian w systemie fiskalnym?
– Wbrew temu co się powszechnie uważa górnictwo dostarcza zarówno do budżetu centralnego, jak i do budżetów samorządów lokalnych ogromne pieniądze. Branża górnicza jest obłożona podatkami i różnymi opłatami na skalę nieporównywalną z niczym innym w Europie. To powoduje, że polski węgiel nie jest w stanie konkurować np. z węglem rosyjskim, którego te wszystkie obciążenia nie dotykają. Dla przykładu nasz węgiel jest obciążony 23 proc. stawką podatku VAT, a rosyjski zaledwie 15 proc. Niektóre z tych obciążeń podatkowych powinno się znacząco obniżyć, a inne zawiesić do czasu, gdy branża wyjdzie z kryzysu.

Górnictwo jest najbardziej obciążoną branżą gospodarki nie tylko w przypadku danin publiczno-prawnych. Nawet za gwoździe, śrubki czy ubrania robocze kopalnie płacą często kilkakrotnie więcej niż inne przedsiębiorstwa. Dlaczego tak się dzieje?
– To wynika z kuriozalnych zapisów w ustawie prawo geologiczne i górnicze, które dotyczą certyfikacji urządzeń i materiałów technicznych wykorzystywanych w górnictwie. W efekcie za urządzenie, które na rynku kosztuje dajmy na to złotówkę, kopalnia płaci 2 zł lub więcej. Nie mam na myśli materiałów i urządzeń związanych z bezpieczeństwem. Ta sama ustawa nakłada na kopalnie ogromną liczbę obostrzeń formalno-biurokratycznych, które powodują ciągły rozrost administracji w górnictwie i podnoszą koszty funkcjonowania kopalń. Górnictwo naprawdę może wyjść z obecnego kryzysu, trzeba mu tylko stworzyć warunki do normalnego funkcjonowania i dotrzymywać umów zawieranych z górnikami. Spokój społeczny umożliwia sprawną i tańszą produkcję. Ludzie po prostu pracują bardziej efektywnie, jeśli nie muszą ciągle walczyć o swoje podstawowe prawa i bać się, że politycy znowu ich oszukają.

Z Grzegorzem Długim z Ruchu Kukiz’15 rozmawiał Łukasz Karczmarzyk

 

Dodaj komentarz