Solidar Śląsko Dąbrow

Większe uprawnienia PIP, a skuteczniej walczyć ze śmieciówkami

Posłowie PiS przedstawili propozycje zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy. Pomysły parlamentarzystów dotyczące zwiększenia uprawnień inspektorów PIP są zbieżne z postulatami Solidarności.
 
Celem proponowanych zmian jest zwiększenie uprawnień inspektorów pracy w zakresie przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Jeżeli podczas kontroli inspektor dojdzie do wniosku, że pracodawca naruszył prawo, zatrudniając pracownika na podstawie umowy śmieciowej, będzie mógł ją zamienić na umowę o pracę. Podobne propozycje pojawiły się w poprzedniej kadencji Sejmu, ale zostały odrzucone przez rządzącą wówczas koalicję PO-PSL.
 
Ograniczenie stosowania umów cywilnoprawnych jest jednym z najważniejszych postulatów Solidarności. – Przy obowiązującym obecnie stanie prawnym Państwowa Inspekcja Pracy doprowadza rocznie do przekształcenia ok. 8 tys. umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Jeżeli inspektorzy otrzymają nowe uprawnienia, wówczas w ciągu roku takich zamian będzie co najmniej 80 tys. To pozwoli skutecznie eliminować umowy śmieciowe – mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
 
Co trzecia umowa nieprawidłowa
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce na umowach cywilnoprawnych zatrudnionych jest ok. 1,3 mln osób. Taka forma zatrudniania pracowników stosowana jest często m.in w małych sklepach, w firmach usługowych i agencjach ochroniarskich. Podczas kontroli przeprowadzanych u pracodawców inspektorzy pracy kwestionują blisko 30 proc. umów zawartych z pracownikami.
 
Art. 22 Kodeksu pracy jednoznacznie wskazuje, w jakich okolicznościach pracownik powinien otrzymać umowę o pracę. – Brane są pod uwagę przede wszystkim trzy przesłanki: czy praca wykonywana jest lub była pod kierownictwem pracodawcy, w miejscu przez niego wskazanym oraz w czasie określonym np. poprzez sporządzenie grafików – podkreśla Dariusz Natkaniec, p.o. zastępcy Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach.
 
Dotychczasowe instrumenty są nieskuteczne
Obecnie, jeżeli inspektorzy uznają, że pracownik posiada umowę cywilnoprawną, a sposób w jaki wykonuje swoje obowiązki wskazuje, że powinien zostać zatrudniony na podstawie umowy o pracę, kierują do pracodawcy wystąpienie pokontrolne lub polecenie zamiany umowy. Takie postępowanie jest mało skuteczne. – Te środki prawne charakteryzują się tym, że ich wykonanie nie wiąże się z egzekucją administracyjną, czyli nie ma możliwości zmuszenia pracodawcy do ich zrealizowania – wyjaśnia Dariusz Natkaniec. Jeżeli pracodawca nie wykona zaleceń pokontrolnych, wówczas inspektor pracy może w sądzie złożyć pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy. W takich przypadkach problemem jest nie tylko czas, bo sprawy w sądach nierzadko ciągną się miesiącami, ale także obawy pracowników związane z bezpośrednią konfrontacją z pracodawcami. Po zmianie przepisów, sprawa zamiany umowy śmieciowej na umowę o pracę zostanie załatwiona między inspektorem pracy i pracodawcą, bez udziału pracownika.
 
Zmiana postępowania
Jak wynika z danych PIP, w 2016 roku inspektorzy skierowali do sądów pracy 150 powództw o ustalenie istnienia stosunku pracy na rzecz 238 osób. Do 18 kwietnia 2017 roku sądy w 22 przypadkach wydały wyroki ustalające istnienie stosunku pracy, uwzględniając powództwa inspektorów pracy. W czterech sprawach zawarto ugodę sądową, w ośmiu powództwo zostało oddalone z uzasadnieniem, iż wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej. W ośmiu przypadkach sąd umorzył postępowanie. Pozostałe sprawy są nadal rozpatrywane.
Po zmianie przepisów, to pracodawca będzie musiał udowodnić, że nie unikał umowy o pracę i w danym przypadku miał prawo zastosować umowę cywilnoprawną. Od decyzji inspektora pracy pracodawca będzie się mógł odwołać do okręgowego inspektora pracy, a dopiero potem do sądu.
 
Staranny projekt
W ocenie dr. Jana Czarzastego ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie zwiększenie uprawnień inspektorów PIP w zakresie zmieniania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę jest dobrym pomysłem, ale przy pisaniu projektu ustawy należy zachować szczególną ostrożność. – Pomysł wart rozważenia, pozostaje tylko kwestia przełożenia go na odpowiednie przepisy. Trzeba szczegółowo wskazać przesłanki, którymi inspektor pracy będzie się kierował, podejmując tego typu decyzję. Istnieje ryzyko, że pracodawcy odwołujący się od takich decyzji administracyjnych na drodze sądowej i ewentualnie wygrywający po kilku latach procesy mogliby dochodzić odszkodowań wypłacanych przez budżet – mówi ekonomista.
 
Groszowe emerytury
Nadużywanie umów cywilnoprawnych przez pracodawców ma negatywny wpływ nie tylko na pojedynczych pracowników, ale także na całą gospodarkę. – Duża grupa osób pozbawiona jest należnych im praw, ponieważ pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych nie chroni Kodeks pracy – mówi dr Jan Czarzasty. Zaznacza, że ze względu na minimalizowanie obciążeń podatkowych, nadużywanie umów cywilnoprawnych przekłada się także na zmniejszenie wpływów budżetowych.  – Pracodawcy odprowadzają także niższe składki, co przynosi długookresowe skutki dla systemu ubezpieczeń społecznych i systemu emerytalnego. Niedawno pierwszym osobom zaczęto wypłacać groszowe emerytury, ten problem będzie narastał – mówi ekonomista.
 
Agnieszka Konieczny
źródło foto:pixabay.com/CC0
 
 

Dodaj komentarz