Wiec w tyskim Fiacie
31 marca o godzinie 14.00, przed fabryką Fiata w Tychach odbędzie się wiec protestacyjny. Związkowcy domagają się 500 zł wzrostu wynagrodzeń. Od wczoraj zakładowa Solidarność rozdaje pracownikom plakietki z napisem „Kocham firmę, ale chcę podwyżkę”.
– Plakietki cieszą się ogromnym zainteresowaniem pracowników. Zamówiliśmy 400 przypinek, po 30 min. pierwszej zmiany nie została nam ani jedna. Przypinają je wszyscy pracownicy, bez względu na to czy są członkami naszego związku, czy też nie. Ci, dla których zabrakło plakietek, przychodzą do nas i dopytują się o nie. Niestety musimy poczekać, aż producent przywiezie kolejną, większą partię – mówi Wanda Stróżyk, szefowa Solidarności w Fiat Auto Poland.
Solidarność w FAP domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika oraz zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej. W odpowiedzi na postulaty związkowców kierownictwo spółki proponuje wzrost wynagrodzeń średnio o 150 zł oraz utworzenie kolejnej miesięcznej premii produkcyjnej w kwocie 60 zł brutto od 1 czerwca. – Zależy nam również na tym, aby podwyżka została włączona do podstawy wynagrodzenia. Obecnie najniższa stawka podstawowa w Fiacie wg Tabeli Minimalnych Płac Gwarantowanych jest niższa od płacy minimalnej – tłumaczy Stróżyk.
Jak przekonuje przewodnicząca, wiec będzie również wyrazem protestu przeciwko postawie zarządu spółki w negocjacjach ze stroną społeczną. – Zarząd utrudnia prowadzenie sporu zbiorowego, nie podpisuje protokołów z negocjacji, nie chce podpisać protokołu rozbieżności, uniemożliwiając w ten sposób rozpoczęcie mediacji. Nie udostępniono nam również list pracowników niezbędnych do przeprowadzenia referendum strajkowego. Sytuacja jest naprawdę niebywała. Nie rozumiem jak tak ogromna firma jak Fiat może sobie pozwolić na takie lekceważenie dialogu społecznego i własnych pracowników – mówi Wanda Stróżyk.