Solidar Śląsko Dąbrow

W żorskich wodociągach powstała „Solidarność”

Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Żorach zrzeszyli się w NSZZ „Solidarność”. – Chcemy mieć możliwość reprezentowania załogi przed pracodawcą i prowadzenia negocjacji dotyczących podwyżek wynagrodzeń i warunków pracy – mówi Klaudiusz Borski, przewodniczący nowej organizacji.
 
Spółka powstała dwadzieścia lat temu i do tej pory nie działała w niej żadna organizacja związkowa. – Wszelkie decyzje dotyczące pracowników podejmował jednostronnie pracodawca. Nie mieliśmy na nie żadnego wpływu. Dostawaliśmy jedynie niewielkie podwyżki. W niektórych latach nawet nie rekompensowały one inflacji – podkreśla przewodniczący.
 
Przyznaje, że myśl o założeniu związku dojrzewała wśród pracowników przez dość długi czas. Po wielu rozmowach doszli do wniosku, że muszą się wreszcie zorganizować, bo jeśli tego nie zrobią, to nic się w firmie nie zmieni. Jednak nie była to łatwa decyzja. – Mieliśmy świadomość, że kierowanie organizacją związkową nie jest proste, a my nie mamy żadnego doświadczenia związkowego. Dlatego wybraliśmy „Solidarność”, zyskując dostęp do bezpłatnych porad prawnych i profesjonalnych szkoleń – dodaje Klaudiusz Borski. 
 
Wiedza i doświadczenie ekspertów z „Solidarności” z pewnością przydadzą się nowej komisji, bo młodzi związkowcy chcieliby przede wszystkim doprowadzić do rozpoczęcia negocjacji płacowych. – Od nowego roku znacząco wzrośnie płaca minimalna. W dodatku nasi pracownicy widzą, że wielu pracodawców przyznaje podwyżki, więc trudno się dziwić, że też chcieliby lepiej zarabiać – podkreśla przewodniczący nowej organizacji.
 
O tym, jak przebiegają rozmowy płacowe i jakie przynoszą efekty, w znacznej mierze decyduje liczebność organizacji związkowej. Im więcej pracowników do niej należy, tym silniejsza jest pozycja związku w negocjacjach z pracodawcą. Na razie związkowcy spotykają się z pracownikami firmy i przekazują im informacje dotyczące możliwości, jakie stwarza przynależność do „Solidarności”. – Musimy też przekonać pracodawcę, że nie zorganizowaliśmy się przeciwko niemu, ale po to, żeby z nim współpracować – podkreśla Klaudiusz Borski.
 
W żorskich wodociągach zatrudnionych jest 120 pracowników.
 
aga
 

Dodaj komentarz