Solidar Śląsko Dąbrow

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Dąbrowie Górniczej działa „Solidarność”

Coraz częściej pracownicy urzędów organizują się w „Solidarności”. Liczą, że z pomocą związku doprowadzą do poprawy warunków pracy. Mają dość niskich płac i wieloletniego wyczekiwania na zbiorowe podwyżki wynagrodzeń.

Jedną z instytucji, w których w ostatnim czasie powstała „Solidarność”, jest Powiatowy Urząd Pracy w Dąbrowie Górniczej. Jak podkreśla Katarzyna Dywańska, przewodnicząca nowej organizacji, największą bolączką pracowników tej instytucji są właśnie kiepskie wynagrodzenia. – W urzędzie pracują osoby z długim stażem, będące specjalistami w swoich dziedzinach, a ich stawki zasadnicze są równe płacy minimalnej. Ich pensje są waloryzowane tylko dlatego, że płaca minimalna idzie w górę. W zderzeniu z rosnącą inflacją to za mało. Jeżeli dochodzi do jakichś podwyżek, to otrzymują je tylko wybrane osoby – mówi.

Pracownicy urzędu próbowali na własną rękę negocjować wzrost wynagrodzeń, ale ich działania nie przyniosły rezultatów. – Zabrakło silnej związkowej struktury, która stałaby za nami i była gotowa nas wesprzeć – przekonuje Katarzyna Dywańska. Szansę na taką pomoc dostrzegli w „Solidarności”. – Zorganizowaliśmy się, bo chcemy doprowadzić do realnych zmian. Pewne obawy też były, ale jak się siedzi i nic nie robi, to trudno oczekiwać, że coś samo przyjdzie. Najważniejsze, że pracodawca zaakceptował powstanie nowej organizacji związkowej w urzędzie i zaczął z nami współpracować – przyznaje.

Jak dodaje Urszula Grzebińska, skarbnik nowej organizacji, związkowcy liczą na dialog z prezydentem miasta, bo to jedyny sposób na poprawę sytuacji materialnej pracowników. Chcieliby także, by konsultacje dotyczące kwestii pracowniczych stały się w urzędzie normą.

W dąbrowskim urzędzie pracy zatrudnionych jest ponad 50 osób.

aga