Solidar Śląsko Dąbrow

W Polsce produkcja stali będzie nieopłacalna?

Polskie firmy płacą najwyższe rachunki za prąd i gaz w Europie. Po wejściu w życie pakietu klimatycznego koszty energii drastycznie wzrosną. Część pracodawców już rozważa przeniesienie produkcji na Wschód, chociażby na Ukrainę, gdzie nie obowiązują restrykcyjne zapisy porozumienia z Kioto.

Zdaniem związkowców najbardziej zagrożone są miejsca pracy w branży hutniczej. Może się nawet okazać, że po 1 stycznia 2013 roku produkcja stali w Polsce stanie się nieopłacalna. Tym bardziej, że sektor wciąż odczuwa skutki kryzysu i nie może liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony rządu, który w przeciwieństwie do rządów Niemiec, Francji, czy Luksemburga wykazuje się wyjątkową biernością. – Pomoc państwa w Europie Zachodniej jest widoczna, niestety rząd Donalda Tuska zamiast wspierać, utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej. W Polsce tylko się zwalnia pracowników i przedłuża wiek emerytalny – mówi Lech Majchrzak z Solidarności ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej.

Z analizy przeprowadzonej przez CMC Zawiercie wynika, że przemysł stalowy za samą energię elektryczną płaci w ciągu roku ponad 500 mln więcej niż konkurencja z Unii Europejskiej. Taka kwota stanowi równowartość rocznych kosztów utrzymania około 10 tysięcy miejsc pracy. – Sektory energochłonne nie postulują o żadne ulgi, tylko o umożliwienie takich samych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej, jakie posiadają konkurenci w UE. Brak wprowadzenia szybkich rozwiązań systemowych przez polski rząd będzie skutkował likwidacją miejsc pracy w polskim hutnictwie i brakiem inwestycji w tym sektorze – czytamy w opracowaniu przygotowanym przez CMC Zawiercie.

Bardzo wysokie koszty energii elektrycznej i gazu to tylko jeden z problemów. Ze względu na kryzys w całej Europie zmniejszyło się zapotrzebowanie na stal. Spadek popytu związany jest z ograniczeniem inwestycji budowlanych nawet w takich państwach jak Francja czy Hiszpania. W konsekwencji koncerny stalowe zostały zmuszone do redukcji mocy produkcyjnych. – Niewykorzystane moce produkcyjne w hutnictwie w UE to ponad 3-krotność polskiej produkcji stali – napisano w raporcie.

W grupie ArcelorMittal w Europie na 25 pieców pracuje tylko 16. – Jeżeli sytuacja się nie zmieni dojdzie do kolejnych wyłączeń wielkich pieców. Na początku roku można było zaobserwować niewielki ruch, bo firmy uzupełniały zapasy, ale teraz znów są przestoje – dodaje Majchrzak. Podkreśla, że w tej chwili dwa piece w dąbrowskim oddziale AMP pracują na minimalnych mocach produkcyjnych, czyli na granicy bezpieczeństwa technologicznego. Wyłączenie jednego z nich z dnia na dzień staje się coraz bardziej realne.  A jeżeli do niego dojdzie, ponowne uruchomienie będzie mało prawdopodobne. W ArcelorMittal trwają zwolnienia grupowe. Tylko w tym roku pracę stracą 1453 osoby z 16 tysięcy zatrudnionych. – Niewykluczone są dalsze redukcje zatrudnienia. Poważne problemy ma oddział w Sosnowcu (dawna huta Cedler) oraz huta Warszawa – podkreśla Lech Majchrzak.W sosnowieckim oddziale AMP kurczy się produkcja mat budowlanych i prętów zbrojeniowych. 60 osób już straciło zatrudnienie, pozostali zostali przeniesieni na inne stanowiska.

Dodatkowo rynek zalewa tania stal z państw byłego Związku Radzieckiego i Chin. Z raportu CMC wynika, że od nawet połowy stali sprowadzonej do Polski w ubiegłym roku nie został zapłacony podatek VAT. Tylko na nieodprowadzeniu VAT od importowanych w 2011 roku prętów zbrojeniowych Skarb Państwa mógł stracić ponad 250 milionów złotych. – Są podejrzenia, że stal sprowadzana do Polski sprzedawana jest po cenach dumpingowych, ale nikt na to nie reaguje – dodaje Lech Majchrzak.

Agnieszka Konieczny
źródło foto: ArcelorMittal Poland

Dodaj komentarz