Solidar Śląsko Dąbrow

W ochronie zdrowia na razie skończyło się na deklaracjach

W ocenie reprezentantów NSZZ Solidarność ze służby zdrowia 2016 rok był dla tego sektora rokiem straconym. Ministerstwo Zdrowia nie przygotowało porządnie projektu żadnej z ustaw, na które czekają pacjenci i pracownicy placówek medycznych.
 
Powstanie sieci szpitali, określenie minimalnego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych
w placówkach medycznych, czy podstawowa opieka zdrowotna – to przede wszystkim te kwestie miały zostać uregulowane nowymi ustawami. Zmiany miały poprawić funkcjonowanie systemu i doprowadzić do skrócenia kolejek do lekarzy specjalistów. – W 2016 roku byliśmy zarzucani kolejnymi projektami ustaw, które miały naprawić sytuację w służbie zdrowia,
a okazywały się zwykłymi bublami. Do tej pory nie przedstawiono propozycji gwarantujących jakiekolwiek zmiany i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach sytuacja w służbie zdrowia nie ulegnie poprawie – mówi Halina Cierpiał, przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność w Katowicach.
 
Co z siecią szpitali?
Jedna z najważniejszych zmian w funkcjonowaniu publicznej służby zdrowia miała dotyczyć powstania sieci szpitali, gwarantującej pacjentom kompleksowe leczenie oraz ułatwiającej dostęp do podstawowych specjalistów. Placówki wchodzące w jej skład miały spełniać określone wymagania. Te znajdujące się najbliżej pacjentów miały przez 24 godziny na dobę świadczyć usługi z zakresu pediatrii, interny, położnictwa czy chirurgii. Kolejny stopień miały stanowić szpitale o poszerzonej bazie specjalistycznej. Nad nimi miały działać placówki wielospecjalistyczne. Dodatkowo miały funkcjonować szpitale świadczące unikalne procedury, takie jak warszawski Instytut Chorób Płuc i Gruźlicy. 
 
Jak podkreślają związkowcy, projekt ustawy dotyczącej sieci szpitali, który został przez ministerstwo zdrowia przedstawiony pod koniec ubiegłego roku, jest daleki od tych założeń. |
– W sieci szpitali opracowanej przez resort zabrakło takich placówek jak: Zakład Pulmonologii
w Tarnowskich Górach, Śląskie Centrum Reumatologii, Rehabilitacji i Zapobiegania Niepełnosprawności w Ustroniu czy piekarska urazówka. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł najpierw zapowiadał, że sieć szpitali zacznie funkcjonować 1 marca tego roku, później,
że 1 lipca, ale patrząc na zapisy projektu ustawy, nawet ten drugi termin jest mało prawdopodobny. W naszej ocenie prace nad projektem trzeba będzie zacząć od początku
– podkreśla Cierpiał.
 
Minimalne wynagrodzenie
Kolejną ustawą, na którą czekają środowiska związane ze służbą zdrowia, jest ustawa o minimalnym wynagrodzeniu. Miała ona określić najniższy poziom miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego w poszczególnych grupach zawodowych. Niestety projekt ustawy opublikowany przez resort zdrowia pod koniec września ubiegłego roku spotkał się z falą krytyki ze strony pracowników placówek medycznych. W dodatku uwagi zgłoszone przez organizacje związkowe działające w ochronie zdrowia nie zostały w nim uwzględnione. – Liczyliśmy na to, że projekt ustawy będzie obejmował wszystkich pracowników zatrudnionych w służbie zdrowia, a on odnosił się tylko do pracowników medycznych. W dodatku zabrakło w nim osób zatrudnionych w stacjach krwiodawstwa i krwiolecznictwa – mówi Halina Cierpiał. Jej zdaniem w ustawie zabrakło także wskazania płatnika. – Płatnikiem w publicznej służbie zdrowia jest Narodowy Fundusz Zdrowia i to on powinien zabezpieczyć pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników. Brak wskazania płatnika może prowadzić do przerzucania tego obowiązku na dyrekcje szpitali lub prowadzące je organy – zaznaczają związkowcy.
 
POZ bez pediatry?
Kontrowersje wzbudza także projekt ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, który został przedstawiony przez resort zdrowia pod koniec grudnia ubiegłego roku. Sprzeciw budzi przede wszystkim eliminacja pediatrów z POZ. Związkowcy podkreślają, że zastąpienie pediatrów przez lekarzy medycyny rodzinnej jest poważnym błędem, który może odbić się na zdrowiu małych pacjentów. – Trudno sobie nawet wyobrazić podstawową opiekę zdrowotną bez tych specjalistów – podkreśla Halina Cierpiał. 
 
Ratownictwo medyczne
Jedyny projekt ustawy pozytywnie oceniony przez stroną społeczną dotyczy ratownictwa medycznego. Zakłada on, że ratownictwo medyczne z powrotem będzie publiczne. – Prywatne, często zagraniczne podmioty, nie sprawdzają się w ratownictwie medycznym. Niejednokrotnie posiadają przestarzały sprzęt i zatrudniają pracowników na umowy śmieciowe – dodaje przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność w Katowicach.

Agnieszka Konieczny

źródło foto:pixabay.com/CC0
 

Dodaj komentarz