Solidar Śląsko Dąbrow

Tyski scenariusz w GCZD?

110  spośród blisko 400 pielęgniarek zatrudnionych w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach skierowało pozwy do sądu pracy z żądaniem wypłaty różnic w wynagrodzeniach w związku z cięciami płac w szpitalu. Podobne pozwy przygotowuje też 200-osobowa grupa lekarzy oraz 14 ratowników medycznych.

– Ta lawina pozwów to efekt jednostronnej decyzji pracodawcy o wypowiedzeniu warunków płacy wybranym grupom zawodowym na czas nieokreślony. My rozumiemy, że sytuacja szpitala jest bardzo ciężka. Zgodziliśmy się nawet na to, aby płace zostały obcięte o 7 proc., tak jak chciała dyrekcja. Postawiliśmy tylko jeden warunek, że wypowiedzenia warunków płacy, czyli te cięcia będą obowiązywać do końca 2012 roku, oczywiście z możliwością ich przedłużenia. Niestety niezrozumiały upór dyrekcji przeważył i to może doprowadzić do podobnego scenariusza, jaki obserwowaliśmy w szpitalu w Tychach – mówi Paweł Prohaska, przewodniczący Solidarności z GCZD.

Jak podkreślają związkowcy, brak zgody dyrekcji na postulat w sprawie określenia czasu obowiązywania wypowiedzeń daje pracownikom pełne prawo do składania pozwów w sądzie pracy, bo nie można jednostronnie wypowiadać zawartych wcześniej porozumień. Jak obliczyli przedstawiciele związków zawodowych, pielęgniarki i ratownicy medyczni mogą liczyć na odszkodowania w wysokości około 25 tys. zł na osobę.

Jak wyjaśnia Paweł Prohaska, pozwy, które są składane obecnie, formalnie dotyczą jednostronnego wypowiedzenia na początku tego roku porozumień płacowych z lat poprzednich. Wypowiedzenie tych porozumień umożliwiło dyrekcji kolejny krok, w postaci indywidualnych wypowiedzeń zmieniających beztereminowo warunki płacy.  –  I to właśnie te wypowiedzenia warunków płacy postawiły pracowników pod ścianą. Mają do wyboru: albo stracą pracę, albo zgodzą się na bezterminową obniżkę płac. W tej sytuacji pracownicy postanowili odwołać się do faktu, że na początku roku pracodawca jednostronnie wypowiedział porozumienia płacowe z lat poprzednich i to jest formalną podstawą do składania pozwów. Pozwy są swego rodzaju odpowiedzią na ostatnie działania pracodawcy. Gdyby nie sztywna postawa dyrekcja w sprawie bezterminowości wypowiedzeń warunków płacowych, pracownicy nie zdecydowaliby się na te pozwy związane z wypowiedzeniem porozumień z lat wcześniejszych – podkreśla Prohaska.

Wypowiedzeniami warunków płacy objętych zostało 612 pracowników GCZD spośród blisko tysiąca zatrudnionych w szpitalu. 7-procentowe obniżki wynagrodzeń na czas nieokreślony dotyczą grup zawodowych lekarzy, pielęgniarek i położnych, rehabilitantów, ratowników medycznych oraz pracowników diagnostyki laboratoryjnej. Wypowiedzenia będą wręczane do 30 czerwca.

Zadłużenie GCZD na dzień 31 grudnia 2011 według raportu biegłego raportu rewidenta wyniosło ponad 46 mln zł. – Obawiamy się, że tragiczna sytuacja finansowa już wkrótce może odbić się na warunkach leczenia naszych małych pacjentów, a jeśli sprawdzi się „czarny scenariusz”,  tak jak było w szpitalu w Tychach, czyli likwidacja, to będzie oznaczało dla dzieci z naszego województiwe utrudniony dostęp do specjalistycznych usług medycznych – ostrzega Prohaska.

 

Dodaj komentarz