Solidar Śląsko Dąbrow

To absurdalny pomysł

Zarząd Województwa Małopolskiego zapowiedział złożenie w Sejmiku projektu uchwały całkowicie zakazującej mieszkańcom Krakowa używania węgla, drewna i ciężkiego oleju opałowego do ogrzewania mieszkań i domów. Projekt jest jeszcze bardziej restrykcyjny od tego przygotowywanego w październiku, który miał na celu jedynie ograniczenie spalania węgla. Jak ocenia Pan ten pomysł?
– Sądzę, że Zarząd Województwa nie do końca sprawę przemyślał. Z informacji, do których udało mi się dotrzeć, wynika, że w latach dziewięćdziesiątych w Krakowie było ok. 90 tys. pieców na węgiel. Obecnie jest ich ok. 30 tys., a zapylenie cały czas rośnie. To wynika z wielu czynników. Po pierwsze ubodzy mieszkańcy miasta, żeby zaoszczędzić na węglu, palą w piecach, czym tylko się da: śmieciami, butelkami i oponami. Po drugie nie tylko w Krakowie, ale i w całej Polsce nastąpił gwałtowny rozwój transportu samochodowego. W ciągu kilku lat kilkunastokrotnie wzrosła liczba pojazdów o napędzie spalinowym, a rozwiązania transportowe w Krakowie nie zmieniły się od lat kilkudziesięciu. Pomysł całkowitego zakazu używania węgla w mieszkaniach i domach prywatnych może jedynie wywołać uśmiech na twarzy, podobnie jak zamiar wyeliminowania drewna do opalania kominków.

Co w takim razie zarządzający województwem małopolskim powinni zrobić żeby rzeczywiście zmniejszyć zapylenie?
– Przede wszystkim dokładnie przeanalizować, jakie są prawdziwe przyczyny zapylenia Krakowa. Zbadać procentowy udział poszczególnych nośników, np. pyłu, który wydziela się z klocków hamulcowych czy z opon przy hamowaniu i ruszaniu pojazdów. Węgiel nie jest tutaj na pierwszym miejscu. Jeżeli spala się go coraz mniej, a zapylenie cały czas rośnie, to trzeba zwrócić uwagę na inne czynniki, które ten przyrost powodują.

Jakie mogłyby być skutki wejścia w życie takiej uchwały?
– Jeżeli ponad 90 proc. polskiej energii powstaje z węgla kamiennego i brunatnego, to opowieści o tym, że z tego nośnika zrezygnujemy, należy uznać za absurdalne. Węgiel na Górnym Śląsku wydobywany jest od wieków i tego się nie zmieni w ciągu kilku czy kilkunastu lat. Taka zmiana jest niewykonalna, i technicznie, i finansowo.

Pojawiła się informacja, że zamiar wprowadzenia całkowitego zakazu używania węgla przez mieszkańców Krakowa stał się przedmiotem szerokich konsultacji społecznych. To prawda?
– Być może ktoś z kimś rozmawiał, ale ja nie słyszałem o konsultacjach prowadzonych przez Zarząd Województwa ze środowiskami, które rzeczywiście się na tym znają.

Z prof. Bronisławem Barchańskim z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie rozmawiała Agnieszka Konieczny

Dodaj komentarz