Solidar Śląsko Dąbrow

Ten plan zablokuje rozwój firm

Jeżeli nowy plan zagospodarowania przestrzennego wejdzie w życie, to niemożliwa będzie żadna inwestycja, a tym samym rozwój firmy – mówi Marek Spyra, członek zarządu BGH Polska. O przyszłość swoich zakładów obawiają się też szefowie i pracownicy innych spółek działających na terenie dawnej Huty Baildon w Katowicach.

Zatrudniająca 180 osób firma BGH Polska jest częścią niemieckiego koncernu stalowego, który w 2004 roku kupił walcownię po upadłej Hucie Baildon. – Jednym z warunków przetargu ogłoszonego przez syndyka było podtrzymanie działalności produkcyjnej na terenie Katowic – przypomina Marek Spyra. Podkreśla, że BGH wywiązała się z tego zapisu, inwestując nie tylko w nowoczesne technologie i zapowiadając budowę nowej wytrawialni, ale również porządkując teren wokół zakładu. Przygotowany przez urzędników plan zagospodarowania przestrzennego Katowic może dalsze plany rozwoju firmy przekreślić. – Urząd Miasta od 2008 roku był informowany o planach inwestycyjnych naszej spółki. Sądziliśmy, że po to je zgłaszamy, by zostały uwzględnione. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Nowy plan może zablokować budowę wytrawialni – dodaje Spyra. Chodzi o to, że w dokumencie znalazł się zapis uniemożliwiający rozbudowę hal produkcyjnych o kubaturę większą, niż 5 proc. ich powierzchni. – Jeżeli firma nie będzie mogła się rozwijać, to zostanie zmuszona do zmiany lokalizacji i przeniesienia produkcji w inne miejsce – zaznacza. Niepokój zarządu BGH Polska wzbudza także propozycja przeprowadzenie drogi miejskiej na terenie należącym do zakładu. Zdaniem Marka Spyry, jeżeli tak się stanie, to teren ten będzie dla firmy bezużyteczny.

Podobny problem w nowym planie zagospodarowania miasta dostrzegają zarządzający spółką Esab. W dokumencie znalazły się propozycje przekształcenia części dróg wewnętrznych znajdujących się na terenie należącym do tej firmy, w drogi zewnętrzne. – Jeśli do takiego przekształcenia dojdzie, to działalność zakładu znacznie się skomplikuje. Utrudniony zostanie załadunek i rozładunek towarów – podkreśla Grzegorz Pietrusiński, dyrektor firmy Esab. W planie – co wzbudza największe zdziwienie – uwzględniona została również droga, która jeszcze nie istnieje, a która przebiega przez część z jednego budynków będących własnością firmy. Pietrusiński zaznacza, że urzędnicy uzasadniają te zmiany koniecznością poprawy rozwiązań komunikacyjnych na terenie po dawnej Hucie Baildon. – To niezrozumiała argumentacja, bo rozwiązania komunikacyjne są dobre i nic nie należy zmieniać – dodaje Grzegorz Pietrusińki. Spółka Esab zatrudnia ponad 180 pracowników i zajmuje się produkcją materiałów spawalniczych, głównie drutów proszkowanych i topników aglomerowanych.

Swoje uwagi do nowego planu zagospodarowania przestrzennego mieszkańcy Katowic mogli zgłaszać do 23 grudnia. Teraz ich wnioski rozpatruje prezydent miasta. Najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca dokument trafi pod głosowanie radnych. – Jeżeli nasze zastrzeżenia do planu nie zostaną uwzględnione, to w przyszłości na terenie po dawnej Hucie Baildon zamiast firm produkcyjnych, powstanie kolejne centrum handlowe – zaznacza Andrzej Karol, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność, która zrzesza pracowników zakładów działających na terenie dawnej Huty Baildon.

Agnieszka Konieczny

Dodaj komentarz