Solidar Śląsko Dąbrow

Tam po prostu jest łatwiej

Tęsknota za rodziną i przyjaciółmi, samotność, problemy z odnalezieniem się w nowym otoczeniu – emigracja ma wiele odcieni, ale powodów, dla których coraz więcej Polaków decyduje się na życie za granicą, też jest sporo. Najczęściej przeważają względy ekonomiczne.

Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2012 roku za granicą przebywało 2,13 miliona Polaków. Głównym celem emigracji naszych rodaków jest Wielka Brytania. – Mam wrażenie, że wiele osób przyjeżdża tutaj z góry założonymi celami. Jedni chcą zapracować na kupno mieszkania w Polsce, inni na podciągnięcie „góry” w domu rodziców. Spotkałam też parę, która chciała odłożyć pieniądze na wesele. Tacy ludzie po kilku latach wracają do Polski, a na ich miejsca przyjeżdżają inni. Tak jest cały czas – opowiada pani Anna, która w Londynie mieszka od kilku lat. Do męża pracującego w Wielkiej Brytanii wyjechała razem z dwoma kilkuletnimi synami. Najmłodszy przyszedł na świat już w Londynie. Pani Anna zgodziła się opowiedzieć o życiu w tym mieście.

Darmowa wyprawka
– Właśnie posłałam troje dzieci do szkoły, ale za książki, zeszyty i przybory szkolne nie zapłaciłam nawet funta. To wszystko zapewnia dzieciom szkoła. Nawet nie wiem, ile kosztuje szkolna wyprawka w Polsce – opowiada pani Anna. I podkreśla, że musiała zakupić jedynie teczkę na prace z logo szkoły i szkolny strój dla najmłodszego syna, który rozpoczął naukę w zerówce. – Ten strój to zwykłe czarne buty, czarne spodnie, biała koszulka polo oraz sportowa bluza. Nawet w publicznej placówce wszystkie dzieci ubrane są jednakowo – dodaje pani Anna.

Polityka prorodzinna
Jej zdaniem ważne jest również i to, że dzieci do 16. roku życia oraz starsza młodzież ucząca się w systemie dziennym, mogą za darmo korzystać z komunikacji autobusowej, a na przejazd metrem mają 50 proc. zniżki. – W Londynie komunikacja jest droga, więc darmowe przejazdy dla dzieci to spora ulga – podkreśla. Za ważną pomoc państwa uważa też Child Tax Credit, czyli zasiłek na dziecko, którego wysokość uzależniona jest od dochodów rodziny. Innym udogodnieniem dla rodzin z dziećmi jest umożliwienie maluchom, które skończyły 3 lata, darmowego pobytu w przedszkolu przez 15 godzin w tygodniu. – W tym czasie dzieci uczą się przebywania w grupie i wspólnej zabawy – dodaje.

Prawo do darmowego przedszkola mają wszystkie trzylatki, bez względu na status materialny rodziców. Natomiast dzieci pochodzące z rodzin o niskich dochodach mają zapewnione darmowe obiady w szkołach, a zdarza się, że również zajęcia dodatkowe. – Szkoła, do której chodzi mój syn, zaprosiła dzieci na bezpłatne lekcje nauki gry na instrumentach, ale to nie jest standard we wszystkich placówkach – zaznacza.

Trójka dzieci to norma
Pani Anna podkreśla, że wyż demograficzny rzuca się w oczy na każdym kroku. – Większość szkół się rozbudowuje, by pomieścić coraz więcej uczniów. Widok matki z trójką dzieci to już norma – mówi. Przyznaje jednak, że najwięcej rodzących się dzieci to potomkowie emigrantów z Polski, Bułgarii, Rumunii i Węgier oraz państw Bliskiego Wschodu. – Można nawet usłyszeć takie dogadywanie, że tutaj rodzą się głównie polskie dzieci. Chyba tak rzeczywiście jest. Kobiety nie boją się, że gdy na świat przyjdzie jeszcze jedna pociecha, to pogorszy się status materialny całej rodziny – dodaje. Jej zdaniem najmniej dzieci rodzi się w rodzinach brytyjskich. – Oni są wygodni. Często mają tylko jedno dziecko, któremu chcieliby zapewnić wszystko, łącznie ze studiami na Uniwersytecie Oksfordzkim lub w Cambridge – mówi.

Leki za darmo
Zapytana o służbę zdrowia odpowiada. – Jest różnie. Jedni Polacy narzekają na tutejszy system, inni nie. Ja jestem w tej drugiej grupie. Ile razy ja, mąż, czy dzieci potrzebowaliśmy pomocy medycznej, tyle razy ją dostawaliśmy, bez czekania przez kilka miesięcy w kolejce do specjalistów – dodaje. Dużą różnicą w stosunku do funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce jest to, że dzieci do 16. roku życia i starsze, które się uczą w systemie dziennym, nie płacą za leki. – Prawo do darmowych lekarstw mają też osoby po 60. roku życia. Pewne grupy leków, np. na tarczycę, również są zwolnione z opłat, a ludzie przewlekle chorzy wykupują abonament i w każdym miesiącu płacą za leki taką samą kwotę, nawet jeżeli jest ona niższa od rzeczywistej wartości lekarstw przepisanych przez lekarza – dodaje pani Anna.

Ryzyko utraty pracy
– Pracę można stracić z dnia na dzień. Tak jak w Polsce i wszędzie, ale tutaj nie od razu ląduje się na bruku – mówi. I zaznacza, że osoby, które są zatrudnione, ale posiadają niskie dochody lub tracące pracę, mogą się starać o dodatek mieszkaniowy. Jego wysokość może być równa nawet miesięcznej wysokości czynszu. – Szukasz pracy, ale przynajmniej masz gdzie mieszkać, korzystasz też z zasiłku dla bezrobotnych – podkreśla. Jednak zdaniem pani Anny znalezienie legalnej pracy nawet w Londynie to coraz trudniejsze wyzwanie, wymagające sporo czasu. – Lepiej nie ryzykować przyjeżdżając w ciemno, bo można się mocno rozczarować – przestrzega.

Agnieszka Konieczny

Dodaj komentarz