Solidar Śląsko Dąbrow

Sąd skazał gen. Kiszczaka

Ten wyrok to jedynie namiastka sprawiedliwości. To, że sąd po 30 latach wreszcie uznał winnym przynajmniej jednego z odpowiedzialnych za stan wojenny, jest satysfakcjonujące wyłącznie pod względem moralnym – powiedział Stanisław Płatek po orzeczeniu sądu w sprawie autorów stanu wojennego.

– O sprawiedliwości nie może być mowy dopóki ostatnia osoba pokrzywdzona w stanie wojennym, nie znajdzie zadośćuczynienia. Po drugie, sprawiedliwość byłaby wtedy,  gdyby generał Kiszczak utracił te wszystkie przywileje, które uzyskał w związku z działalnością w związku przestępczym, czyli m.in. szlify generalskie i wysoką emeryturę – dodał legendarny przywódca strajku na kopalni Wujek.

12 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie uznał gen. Czesława Kiszczaka za winnego udziału w związku przestępczym o charakterze zbrojnym i skazał 4 lata więzienia. Karę złagodzono do dwóch lat i zawieszono na lat 5.

– Sąd w stosunku do Czesława Kiszczaka wydał sprawiedliwe orzeczenie. Uznał jego winę, nazwał zbrodnie, orzekł karę. Potwierdził powszechną wiedzę, umocnioną już przez Trybunał Konstytucyjny, że dekrety i uchwała w sprawie stanu wojennego były nielegalne. Teraz jednak wskazał konkretne osoby odpowiedzialne za to. Zabrakło wśród nich Wojciecha Jaruzelskiego, którego sprawę z powodu złego zdrowia sąd wyłączył z tego postępowania i zawiesił. Uznanie winy Czesława Kiszczaka jest oczywiście również uznaniem winy Wojciecha Jaruzelskiego. Dlatego moralnie Wojciech Jaruzelski również został dziś skazany – skomentował wyrok Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

– Szkoda, że ten wyrok zapadł dopiero teraz, po 30 latach od wprowadzenia stanu wojennego. Polskie, demokratyczne państwo potrzebowało 20 lat na to, żeby kilku ludziom odpowiedzialnym za stan wojenny wymierzyć wyrok i to jest smutne. Na pewno, gdyby wyrok zapadł 15 lat temu, bylibyśmy usatysfakcjonowani przynajmniej w takiej mierze, że nazwano by tę zbrodnię po imieniu  – podkreślił Krzysztof Pluszczyk, przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16.12.81, uczestnik strajku na Wujku.

Warszawski sąd uniewinnił natomiast byłego pierwszego sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, któremu postawiono te same zarzuty co gen. Kiszczakowi oraz umorzył sprawę Eugenii Kempary byłej członkini Rady Państwa PRL. – Nie chciałbym się wypowiadać w sprawie Stanisława Kani. Uważam, że oni wszyscy byli winni, ponieważ uczestniczyli w wprowadzeniu stanu wojennego. Czy mieli coś do powiedzenia, czy byli tylko marionetkami, pionkami, my dzisiaj tego jeszcze nie wiemy. Wiemy, że jeden z członków Rady Państwa nie podpisał dekretu o stanie wojennym, to znaczy można było powiedzieć „nie zgadzam się”. Pozostali podpisali, wyrazili zgodę i powinni za to odpowiedzieć i zostać moralnie napiętnowani – ocenił Krzysztof Pluszczyk.

Dodaj komentarz