Ruch sparaliżowany
Od północy na trasę nie wyjechał ani jeden pociąg Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych – poinformował Mariusz Samek, szef zakładowej Solidarności. W całym kraju trwa całodobowy strajk w spółce Przewozy Regionalne.
– Ruch został wstrzymany całkowicie. Strajkują maszyniści i drużyny konduktorskie. Stoi hala napraw. Wszyscy pracownicy nocnej i porannej zmiany przystąpili do strajku. Kasjerki na większości dworców nie sprzedają biletów i informują pasażerów o akcji strajkowej. Strajkuje też część pracowników biur. Dla nas najważniejsze jest to, że stanęły wszystkie pociągi. To pokazuje jak zdeterminowani są pracownicy – dodaje Samek.
– W dni powszednie na trasy wyjeżdża ponad 500 pociągów Śląskiego Zakładu PR. W okresie wakacyjnym jest ich mniej. W środę na trasy miało wyjechać 400 pociągów. Dotychczas nie wyjechał ani jeden i tak powinno być do końca akcji – podkreślił szef zakładowej „S”.
Związki zawodowe działające w PR domagają się 280 zł podwyżki od czerwca. Zarząd spółki proponuje jedynie 120 zł od sierpnia. Kolejarze ze Śląskiego Zakładu PR walczą też o miejsca pracy dla 147 koleżanek i kolegów, którzy przed dwoma tygodniami otrzymali wypowiedzenia z pracy w ramach zwolnień grupowych.
Przewozy Regionalne są największym przewoźnikiem pasażerskim w Polsce. Codziennie w całym kraju z usług spółki korzysta ok. 300 tys. osób. W przeprowadzonym w lipcu referendum 98,1 proc. pracowników przy frekwencji przekraczającej 70 proc. opowiedziało się za strajkiem.