Solidar Śląsko Dąbrow

Regionalne obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego

W Zabrzu Zaborzu odbyły się regionalne obchody 33. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Ich uczestnicy mówili o potrzebie docenienia przez państwo bohaterów tamtych wydarzeń oraz o konieczności ciągłego upominania się o demokrację  
 
– 13 grudnia 1981 jest synonimem zdrady polskiej racji stanu, ale nie tylko. Może być też okazją do lekcji demokracji, która mówi, że dialog społeczny będący podstawą demokracji nie jest nam dany raz na zawsze. O demokrację trzeba się ciągle upominać i odważnie o nią zabiegać. Jesteśmy  tu także po to, żeby przypominać każdej władzy, również tej pochodzącej z wyboru, że to naród jest suwerenem, a władza jest służba społeczną – powiedział pod krzyżem upamiętniającym internowanych Eugeniusz Karasiński, przewodniczący Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. 
 
Karasiński określił przejawem arogancji władzy brak odpowiedniego uregulowania statusu prawnego weterana opozycji antykomunistycznej, co pozwoliłoby zapewnić godną egzystencję bohaterom wydarzeń sprzed 33. lat. Zaznaczył również, że w sytuacji, gdy zbrodniarze komunistyczni ciągle są honorowani m.in. wysokimi emeryturami i asystą wojskową przy pogrzebach, ich ofiarom odmawia się godnego życia i pochówku. – Przykładem na to może być niedawny pogrzeb Kazimierza Świtonia. To czarna niewdzięczność i hańba – podkreślił Karasiński. 
 
Ksiądz prałat Józef Kusche, wieloletni proboszcz zabrzańskiej parafii św Anny wspominał pod krzyżem upamiętniającym internowanych pierwsze dni po ogłoszeniu stanu wojennego. – Pamiętam, kiedy tu do Zabrza na ulicę Sądową i Janika zaczęto przywozić ludzi. Imponowali nam ci ludzie, którzy tu przebywali. Byli pełni nadziei, bo mieli świadomość, że nie są sami – mówił ks. prałat. 
 
Uroczystości w Zabrzu Zaborzu rozpoczęła msza św. w kościele pw. św Jadwigi w intencji Ojczyzny, osób represjonowanych, internowanych oraz ofiar stanu wojennego. W homilii kapelan śląsko-dąbrowskiej Solidarności ks. prałat Stanisław Puchała podkreślał, że wspominając stan wojenny należy pamiętać również o wydarzeniach, które poprzedziły jego ogłoszenie. – Tę wielką nadzieje budowania nowej rzeczywistości w duchu solidarności. Myślę, że największym dramatem wprowadzenia stanu wojennego było to, że w wielu ludziach tamte działania zabiły nadzieję. Niektórzy nigdy już się nie podnieśli. Byli jednak tacy, którzy z niezwykłą determinacją postanowili jednak w dalszym ciągu walczyć o to, co ma służyć ojczyźnie – podkreślił ks. prałat Puchała. 
 
Obóz internowania w Zabrzu Zaborzu mieszczący się nieopodal kościoła pw. św Jadwigi był największym tego typu ośrodkiem odosobnienia na Śląsku. Przez rok istnienia obozu przewinęło się przez niego kilkaset osób. Byli to głównie działacze opozycji ze Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, a także z dawnego woj. częstochowskiego. Od czterech lat regionalne obchody wprowadzenia stanu wojennego organizują wspólnie śląsko-dąbrowska Solidarność, Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz władze samorządowe  miasta Zabrza. 
 
łk

 

Dodaj komentarz