Solidar Śląsko Dąbrow

Ręce precz od sądów

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie przed Sądem Rejonowym w Siemianowicach Śląskich. W ten sposób związkowcy z Solidarności zaprotestowali przeciwko reorganizacji sądownictwa powszechnego, planowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Zdaniem związkowców siemianowicki sąd jest jedną z placówek zagrożonych likwidacją. – Jak długo mamy oszczędzać? Musimy jasno powiedzieć, że rząd nie umie gospodarować pieniędzmi. Reorganizacja sądownictwa poprzez likwidację połowy jednostek w Polsce jest nie do przyjęcia. Wprowadzając zamieszanie i bałagan, rząd chce zwiększyć wydajność sądownictwa. To jest niemożliwe – mówił Waldemar Urbanowicz, przewodniczący Międzyregionalnej Sekcji NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa. – Zaczniemy głośno protestować. Wyjdziemy na ulicę przed każdym sądem zagrożonym likwidacją. Musimy wreszcie powiedzieć: „Ręce precz od sądów” – dodał Urbanowicz. Jego zdaniem, zmiany przygotowywane są w pośpiechu i na kolanie, a jedynym kryterium branym pod uwagę jest liczba sędziów orzeczników w danej placówce.

Protestujący podkreślali, że skala reorganizacji może spowodować likwidację ponad połowy sądów rejonowych w Polsce, co wpłynie na spowolnienie orzecznictwa i wielu ludziom utrudni dojazd do odpowiedniej placówki. Wciąż nie wiadomo, co stanie się z pracownikami zamykanych sądów. Na ten temat Minister Sprawiedliwości nie che rozmawiać ani ze związkowcami, ani z pracownikami.

Sławomir Ciebiera, wiceprzewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zwrócił uwagę na brak dialogu w sprawach ważnych społecznie. – To jest wyraz arogancji rządu i brak szacunku dla obywatela, brak szacunku dla pracownika – zaznaczył Sławomir Ciebiera.

Związkowcy protestowali również przeciwko niskim wynagrodzeniom pracowników sądownictwa powszechnego. – Większość z nas to kobiety, przyszłam tutaj ze swoimi dziećmi. Opłaty rosną, a nasze pensje stoją w miejscu. Od czterech lat nie były rewaloryzowane. Zarabiamy coraz mniej. Coraz częściej zastanawiam się, czy wystarczy mi pieniędzy do końca miesiąca – podkreślała Edyta Odyjas, przewodnicza związku w katowickich sądach.

Protestujących pracowników sądów wsparli związkowcy z Solidarności z innych siemianowickich zakładów pracy oraz górnicy.
 

Dodaj komentarz