Przepis na geszeft
Nie jest łatwo odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Na drogach znowu tłok, urlop już dawno się skończył, a do kolejnego szmat czasu. Słońce pojawia się na niebie na coraz krótsze szychty, za to zarazki grypska tłuką w nadgodzinach 200 proc. normy. Trzeba jednak zacisnąć zęby i dalej ciągnąć swój wózek. Nikt inny tego za nas nie zrobi. Tym bardziej że całe zastępy ludzi w różnych mądrych instytucjach nie szczędzą sił i znoju, aby sprawić, by ten wózek był jak najlżejszy, kółka miał dobrze naoliwione, a uchwyt ergonomiczny i miękką tkaniną obity.
W Brukseli np. ktoś słusznie zauważył, że zużywamy za dużo energii elektrycznej podczas odkurzania mieszkania. Od pierwszego września w Unii Europejskiej nie można produkować odkurzaczy o mocy przekraczającej 1600 W, za trzy lata limit ma wynosić już 900 W. I nikt nie przejmuje się tym, że sprzątanie słabym odkurzaczem będzie trwało dłużej, a odkurzać będzie trzeba częściej, więc energii i tak zużyje się tyle samo lub więcej. W przepisie nie o to przecież chodzi, żeby był mądry. On ma po prostu być. A wtedy jego autor może wykazać się przed przełożonym i uzasadnić sens własnego istnienia oraz comiesięcznego pensji pobierania. Przez pierwsze 40 lat Wspólnota Europejska wydała 10 tys. aktów prawnych. Po 1997 roku przez kolejne 9 lat aż 12 tys. przepisów. Ile produkuje ich teraz, nikt już chyba nawet nie liczy.
Również od pierwszego września na naszym polskim podwórku funkcjonuje nowy, mądry akt prawny. Zgodnie z jego zapisami każdy pieszy poruszający się po zmierzchu poboczem drogi poza obszarem zabudowanym ma obowiązek używania odblasków. Ich brak oznacza mandat w wysokości nawet 500 zł. Żniwa gwarantowane, może nawet porównywalne do tych po posadzeniu w całym kraju lasu fotoradarów. A i pewnie jakiś zaprzyjaźniony producent odblasków się ucieszy i i wdzięczność w kopercie okaże. A jak nowe przepisy wpłyną na bezpieczeństwo? Według danych Komendy Głównej Policji w 2012 roku na przejściach dla pieszych doszło do 3342 wypadków, w których zginęło 212 osób. Na poboczach było tylko 109 wypadków, w których zginęło 18 osób. Nic dodać, nic ująć. Ciekawe też, jak policja ma zamiar egzekwować nowe przepisy. Złapie biednego pieszego, wlepi 5 stów mandatu i co dalej? Wypuści, aby kontynuował wędrówkę poboczem bez odblasków? Za 100 metrów da kolejny mandat? Czy może spałuje za recydywę?
A teraz przykład na to, czym mądrale zawodowo zajmujące się ułatwianiem nam życia, powinny się zająć, a tego nie robią. Według Eurostatu, od stycznia do kwietnia trafiło do nas 2,5 mln ton węgla z Rosji. To o 32 proc. więcej niż w tym samym okresie 2013 roku. Wszyscy doskonale wiedzą, że Rosjanie zalewają polski rynek tanim węglem, aby wykończyć nasze górnictwo i całkowicie uzależnić nas od swojej ropy i gazu, jak wiele innych krajów europejskich. Nikt już nie ma złudzeń, że węgiel ten jest znacznie gorszej jakości od naszego. Ale tak to już panie jest z tą polityką. Mogą ci zakazać sprzątać we własnym domu, mogą zrobić z ciebie idiotę, który nie potrafi sam zadbać o swoje bezpieczeństwo na drodze. Ale jak chcesz bronić swojego przemysłu, miejsc pracy i bezpieczeństwa energetycznego, to sam pan rozumisz, wolny rynek. Nic pan nie zrobisz.
Trzeci z Czwartą:)