Solidar Śląsko Dąbrow

Prywatyzacja odsunięta w czasie

Rada Powiatu Będzińskiego podjęła decyzję o emisji obligacji komunalnych na kwotę 8 mln zł. Pieniądze mają pokryć część długów połączonych szpitali powiatowych w Będzinie i Czeladzi. Zdaniem „S” emisja obligacji jedynie opóźni prywatyzację placówek, ale nie pomoże im wyjść na prostą.   

Łączna kwota zadłużenia szpitali sięga już około 23 mln zł. W założeniach radnych środki pochodzące z obligacji mają pokryć straty wynikające z  działalności szpitali za 2012 rok, bieżące kredyty oraz planowane inwestycje. W ocenie związkowców to tylko krótkofalowe działania, które w perspektywie nie poprawią sytuacji finansowej szpitali i nie zapewnią pracownikom stabilnego zatrudnienia. – Rada powiatu miała do wyboru albo przekształcić szpitale w spółki prawa handlowego i przejąć ich ogromne długi, albo odsunąć ten problem w czasie. Radni już wcześniej zapowiadali, że podejmą próby ratowania placówek, ale nie do końca wiedzieliśmy, w jaki sposób i w jakiej części  powiat zamierza pokryć ich straty  – mówi Hanna Szotowska, przewodnicząca Solidarności w czeladzkim szpitalu.

Zgodnie z postanowieniem radnych część pieniędzy z emisji z obligacji ma zostać przeznaczona na zamontowanie w szpitalach kolektorów fotowoltaicznych, co pozwoli obniżyć koszty energii elektrycznej oraz na budowę studni głębinowej z pompą na terenie czeladzkiej placówki. Z tymi inwestycjami związkowcy nie wiążą jednak większych nadziei.  

–  Przecież zadłużenie szpitali wciąż rośnie, bo nasze placówki z roku na rok generują nowe długi. Ich ujemny bilans finansowy oznacza niższe kontrakty z NFZ. Trudno oczekiwać, by działalność placówek nagle zaczęła przynosić zyski. Szpital to nie fabryka, tu leczy się chorych. Szpital to także miejsce zatrudnienia wielu ludzi, którzy już dzisiaj martwią się, co się z nimi stanie za dwa lata – mówi Magdalena Wawrzyk, przewodnicząca Solidarności w szpitalu w Będzinie.

W szpitalach w Będzinie i Czeladzi zatrudnionych jest około 800 pracowników.     

Dodaj komentarz