Solidar Śląsko Dąbrow

Protest przeciwko wygaszeniu wielkiego pieca w Krakowie

18 listopada kilkuset pracowników ArcelorMittal Poland protestowało przeciwko decyzji koncernu o wygaszeniu wielkiego pieca w hucie w Krakowie. Związkowcy wskazują, że zagrożonych jest ok. 1200 miejsc pracy. Obawiają się też, że wyłączenie części surowcowej w krakowskim zakładzie może być początkiem końca przemysłu stalowego w Polsce. 
 
– Dzisiaj protestujemy w obronie miejsc pracy w Krakowie, a jutro możemy mieć ten sam problem w Dąbrowie Górniczej, czy Sosnowcu. Całe działające w Polsce hutnictwo znajduje się obecnie w głębokim kryzysie – powiedział Jerzy Goiński, przewodniczący Solidarności w dąbrowskim oddziale ArcelorMittal Poland.
 
W demonstracji przed bramą główną dawnej Huty Sendzimira uczestniczyli przedstawiciele wszystkich związków zawodowych działających w tym zakładzie. Udział w akcji protestacyjnej wzięli też pracownicy oddziałów AMP z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Związki zawodowe zapowiedziały kolejną pikietę, która ma się odbyć 21 listopada przed Urzędem Wojewódzkim w Krakowie.
 
Proces wyłączania części surowcowej krakowskiej huty ma się rozpocząć 23 listopada. Spółka w opublikowanym komunikacie zapewnia, że wygaszenie wielkiego pieca ma charakter tymczasowy. Nie podaje jednak terminu, w którym jego praca miałaby być wznowiona. Jednocześnie przedstawiciele koncernu zapewniają, że na razie nie planują zwolnień. Pracownicy krakowskiego oddziału AMP zatrudnieni w części surowcowej mają zostać skierowani do innych zadań lub przeniesieni do pracy w hucie w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu. Firma planuje też wprowadzenie tzw. „postojowego”. Nie wiadomo jednak, co stanie się z pracownikami firm zewnętrznych i pracownikami tymczasowymi. Chodzi o kilkaset osób.
 
Spółka uzasadnia decyzję o wyłączeniu wielkiego pieca w Krakowie nadprodukcją stali oraz spowolnieniem gospodarczym na świecie, które powoduje spadek popytu na stal. Jednak, jak podkreślają związkowcy, głównym powodem kłopotów hutnictwa w Polsce jest unijna polityka klimatyczno-energetyczna. – Dzięki staraniom „Solidarności” wprowadzono rekompensaty za wzrost cen energii dla przemysłu energochłonnego. Jest to jednak tylko część wciąż rosnących kosztów, jakie nasza branża ponosi w związku z polityką klimatyczną UE. Coraz bardziej realne staje się zagrożenie, że ArcelorMittal po prostu przeniesie produkcję z europejskich krajów do tych, w których będzie mu się bardziej opłacało produkować. My nadal będziemy potrzebować wyrobów stalowych, stracimy natomiast ogromną liczbę miejsc pracy – zaznacza Jerzy Goiński. 
 
ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego. AMP wraz ze spółkami zależnymi zatrudnia ponad 13 tys. pracowników.
 
łk
 

Dodaj komentarz