Solidar Śląsko Dąbrow

Prawo do wolności związkowej

Jeszcze w tym roku mają powstać projekty ustaw rozszerzające uprawnienia związkowe na samozatrudnionych oraz osoby pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych. Nowelizacja została wymuszona przez międzynarodowe instytucje po skargach złożonych przez NSZZ Solidarność.

– Takie zmiany są niezbędne, żebyśmy mogli mówić, że w Polsce realizowane jest prawo do wolności związkowej. Obecnie jest ono ograniczone – ocenia Henryk Nakonieczny, członek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

Rozszerzenie prawa do tworzenia i przystępowania do związków zawodowych na pracowników samozazatrudnionych oraz na osoby pracujące na podstawie umów zleceń i umów o dzieło zapowiedział kilka dni temu wiceminister pracy i polityki społecznej Jacek Męcina. Henryk Nakonieczny podkreśla, że zmiany w polskim prawie pracy zostały wymuszone przez instytucje międzynarodowe, do których Solidarność wielokrotnie się odwoływała. Związek od wielu lat alarmował, że pracownicy zatrudnieni na podstawie umów śmieciowych są pozbawieni podstawowego prawa, jakim jest zrzeszanie się w związki zawodowe. Argumenty podnoszone przez  „S” podzielił m.in. Komitet Wolności Związkowej Rady Administracyjnej MOP. – W 2012 roku przed tym komitetem MOP wygraliśmy sprawę przeciwko polskim władzom. Wykazaliśmy, że ograniczenie prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych jest łamaniem międzynarodowego prawa – dodaje Nakonieczny.

Raport MOP
Związkowcy przypominają, że w 2013 roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowywało zmiany w prawie pracy, zgodnie z którymi swoboda organizowania się w związki zawodowe miała zostać rozszerzona tylko o osoby wykonujące pracę nakładczą. To wywołało sprzeciw Solidarności. Związkowcom udało się doprowadzić do spotkania z ekspertami MOP, którzy przeanalizowali polskie prawo pracy. W raporcie, który opublikowali w połowie roku, zwrócili uwagę na liczne nieprawidłowości i podkreślili, że wszystkie osoby pracujące powinny mieć prawo do tworzenia i przystępowania do związków zawodowych. W szczególności dotyczy to osób pracujących na podstawie umów innych niż tradycyjne.

– Polska jest członkiem MOP i ma obowiązek przestrzegać jej standardów – mówiła po publikacji raportu Ewa Podgórska-Rakiel, ekspert KK. Podkreśliła, że uwagi MOP przybliżają do likwidacji barier prawnych w zakresie zrzeszania się w związki zawodowe. – Oczekujemy, że nowelizacja prawa zostanie przygotowana bez zbędnej zwłoki – zaznaczyła wówczas Podgórska-Rakiel.

Walka z umowami śmieciowymi
Związkowcy podkreślają, że w Polsce z roku na rok przybywa pracowników zatrudnionych na śmieciówkach. Niechlubną praktyką staje się także samozatrudnienie. W ponad 500 podmiotach skontrolowanych w zeszłym roku przez MOP tylko niespełna 1/3 pracowników miała umowy o pracę. Pozostali byli zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych, a nawet w ramach prowadzonej przez siebie jednoosobowej działalności gospodarczej. Większość osób zatrudnionych w ten sposób wykonywała takie same obowiązki, co pracownicy etatowi, ale nie mieli oni możliwości skutecznej walki o swoje prawa. Po wprowadzeniu zmian związkowcom pracującym na śmieciówkach oraz samozatrudnionym będzie przysługiwała ochrona prawna. Forma zatrudnienia nie będzie już przeszkodą w angażowaniu się w działalność związkową.

Prof. Marcin Zieleniecki, ekspert Komisji Krajowej podkreśla, że resort pracy nie przedstawił jeszcze projektów ustaw do konsultacji. – Nie wiemy, czy wszystkie rozwiązania zaproponowane przez ustawodawcę zostaną przez nas zaakceptowane. Jednak w tym, że dojdzie do zmian, Solidarność ma ogromy udział – mówi prof. Zieleniecki.

Agnieszka Konieczny

źródło foto:flickr.com/ChrisRubberDragon
 

Dodaj komentarz