Solidar Śląsko Dąbrow

Pracownicy kolejnej huty za strajkiem

Blisko 94 proc. pracowników Huty Buczek opowiedziało się w referendum za strajkiem solidarnościowym w regionie. W głosowaniu wzięło udział 76 proc. załogi zakładu. – Spodziewaliśmy się takiego wyniku. Ludzie są zdesperowani, chcą walczyć o swoje miejsca pracy. Bez wsparcia rządu dla takich zakładów jak nasz, nie przetrwamy – mówi Michał Karlik, przewodniczący zakładowej Solidarności.

Huta Buczek należy do sektora energochłonnego. Jest producentem walców hutniczych. Podobnie jak wszystkie zakłady hutnicze w Polsce boryka się z problemem zbyt wysokich cen energii elektrycznej, które niszczą  ich konkurencyjność na europejskim rynku. – Wejście w życie pakietu klimatyczno-energetycznego, które oznacza kolejne podwyżki cen energii, może być  gwoździem do trumny. Przez dwa lata byliśmy w upadłości likwidacyjnej. Dzięki poświęceniu załogi, która zgodziła się m.in. na znaczne obniżki płac, aby tylko zachować miejsca pracy, nasza huta przetrwała. Teraz ten wysiłek ludzi może zostać zmarnowany, bo rząd nie robi nic, aby wesprzeć hutnictwo. Robią to Niemcy, robią inne kraje europejskie, a polski rząd  nawet nie kiwnął palcem. Ignoruje prośby i apele wysyłane przez pracowników i pracodawców. Czasami się zastanawiam, kogo ten rząd tak właściwie reprezentuje – dodaje Karlik.

W ubiegłym tygodniu zakończyły się referenda strajkowe w Hucie Pokój i w Walcowni Metali Nieżelaznych Łabędy. W tych przedsiębiorstwach również większość załogi opowiedziała się za przeprowadzeniem strajku solidarnościowego w regionie. Powód taki sam, jak w Hucie Buczek – ludzie boją się, że ich zakłady upadną.

W poniedziałek ruszyły referenda w kolejnych zakładach hutniczych, m.in. w spółkach, które powstały po dawnej Hucie Baildon w Katowicach. Jako pierwsi głosują pracownicy firmy BGH Polska. Tam akcja rozpoczęła się dziś o godz. 5.30 i zakończy się we wtorek rano. Ze wstępnych szacunków wynika, że frekwencja w tym zakładzie już przekroczyła 50 proc. We wtorek dwudniowa akcja referendalna rozpocznie się w spółce ESAB. W środę głosować będą pracownicy Fabryki Wierteł Baildon. Wyniki głosowania w obu spółkach będą znane w środę.

Głosowanie poprzedziła szeroka akcja informacyjna. – Organizowaliśmy masówki. Informowaliśmy pracowników o trudnej sytuacji hutnictwa i o skutkach pakietu klimatyczno-energetycznego dla polskiego przemysłu – mówi  Andrzej Karol, przewodniczący Regionalnej Sekcji Hutnictwa NSZZ Solidarność. Zaznacza, że pracodawcy z dużym zrozumieniem podeszli do referendum.

Od rana trwa też referendum strajkowe w Kombinacie Koksochemicznym Zabrze. Prowadzone jest w dwóch turach ze względu na zmianowy system pracy. Pierwsze głosowanie odbywało się w godz. 5.00 – 7.00 rano. Druga tura referendum rozpocznie się o godz.13.00  i potrwa do 15.00. – W porannej turze głosowania wzięło udział około 50 proc. załogi  – informuje Krzysztof Kołodyński, wiceprzewodniczący zakładowej Solidarności. Wyniki referendum w kombinacie będą znane dziś około godz. 16.00.

We wtorek rusza dwudniowe referendum w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej.

Dodaj komentarz