Solidar Śląsko Dąbrow

Pracodawcy, pracownicy i posłowie razem

17 września w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności spotkają się przedstawiciele pracodawców hutnictwa, związków zawodowych i grupa posłów z woj. śląskiego. – Celem naszego spotkania jest przyjęcie wspólnego apelu do rządu w sprawie wprowadzenia w Polsce rozwiązań ochronnych dla przemysłu energochłonnego. W tak kluczowej kwestii gospodarczej i społecznej wszystkie te środowiska mogą i powinny współpracować ponad politycznymi podziałami. Wierzę, że jest to możliwe – mówi szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, inicjator powstania apelu.

Zakłady sektora  energochłonnego działające w Polsce są zmuszone do ponoszenia nieporównywalnie wyższych kosztów funkcjonowania niż te, które obciążają ich europejskich konkurentów. Dodatkowo ich sytuację pogorszy wprowadzenie obowiązku zakupu uprawnień do emisji CO2 po roku 2013. – Pogłębianie się tej nierównowagi może doprowadzić do faktycznej likwidacji zakładów i przenosin produkcji do innych krajów. Według wyliczeń ekspertów, tylko hutnictwie – zarówno w dużych zakładach i firmach około hutniczych – możemy stracić nawet 200 tys.  miejsc pracy i to głównie na Śląsku. To byłby również potężny cios dla budżetu państwa – ogromna liczba bezrobotnych i utrata pokaźnych wpływów budżetowych pochodzących od zakładów energochłonnych – dodaje Dominik Kolorz.

Pracodawcy hutnictwa już od dłuższego czasu starają się zainteresować rządzących narastającymi problemami swojej branży. Mają nadzieję, że wspólne działania przedsiębiorców, pracowników i posłów przyniosą efekty. – Wydaliśmy w ciągu ostatnich 7 lat duże pieniądze  na modernizację techniczną oraz technologiczną. Obawiamy się o przyszłość naszego sektora, dlatego podejmujemy starania, aby zapewnić pracę branży hutniczej w perspektywie dłuższej niż dwa, trzy lata – mówi Stefan Dzienniak, członek zarządu ArcelorMittal Poland S.A.

Posłowie ze Śląska, zarówno z opozycji, jak i z koalicji, którzy zamierzają wesprzeć działania pracodawców i pracowników, zwracają uwagę, że kwestia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw energochłonnych jest jednym z najważniejszych wyzwań polskiej gospodarki. – Mam nadzieję, że uda się wypracować strategię działania i zwrócić uwagę, zarówno w kraju, jak i na forum Unii Europejskiej, że unijne regulacje, które w założeniu są słuszne od strony ekologicznej, godzą w pewne istotne gałęzi gospodarki – mówi Borys Budka, poseł PO. Jego zdaniem w dyskusji o konkurencyjności Polska powinna powoływać się na precedensowe wręcz przykłady pomocy udzielonej przez rządy Niemiec i Francji własnym zakładom w okresie kryzysu, m.in. bankom i firmom motoryzacyjnym. Z kolei poseł SLD Zbyszek Zaborowski podkreśla, że istotne jest nie tylko wprowadzenie rozwiązań kompensujących wzrost kosztów zakupu energii dla zakładów z sektorów energochłonnych, ale również doprowadzenie do renegocjacji zapisów unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego.

Zdaniem przedstawicieli pracodawców, związkowców i posłów, aby ratować konkurencyjność polskiego sektora przedsiębiorstw energochłonnych, potrzebne są systemowe rozwiązania. Jedną z najważniejszych kwestii, których powinny one dotyczyć jest dostosowanie obciążeń fiskalnych i parafiskalnych do warunków panujących w innych krajach UE, czyli w szczególności zmniejszenie opłat za tzw. certyfikaty kolorowej energii, wprowadzenie zmian parametrów w zakresie przesyłu i dystrybucji, uprawniających do stosowania obniżonych stawek opłaty jakościowej oraz zmniejszenie podatku akcyzowego za energię elektryczną dla zakładów energochłonnych w ramach możliwych regulacji prawnych, a także utrzymanie zwolnienia z opłat akcyzy za gaz. Kolejną sprawą jest rozwiązanie problemu masowych wyłudzeń podatku VAT na rynku dystrybucji stali. Potrzebne są też zmiany prawne, które umożliwią wspólne działania pracodawców i państwa na rzecz utrzymywania liczby miejsc pracy w okresie spowolnienia gospodarczego.
 

Dodaj komentarz