Powiatowe sanepidy do likwidacji?
Przyjęcie nowelizacji ustawy o Państwowej Insepekcji Sanitarnej może doprowadzić do likwidacji kilku tysięcy miejsc pracy w całym kraju i spowodować poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego – alarmuje prezydium śląsko-dąbrowskiej Solidarności w piśmie skierowanym do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Jednym z głównych założeń projektu przygotowanego przez resort zdrowia jest likwidacja Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych i włączenie ich w struktury Wojewódzkich Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, wprowadzenie nowej struktury organizacyjnej PIS ma umożliwić w znacznie wyższym stopniu niż obecnie sprawowanie skutecznego, skoordynowanego nadzoru w zakresie zdrowia publicznego. Jednak w ocenie związkowców z sanepidów skutek nowelizacji może być dokładnie odwrotny. – W obecnej strukturze Państwowa Inspekcja Sanitarna działa bardzo dobrze, co potwierdza m.in. raport Najwyższej Izby Kontroli z 2015 roku. Wcielenie PSSE w struktury Wojewódzkich Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych będzie w naszej ocenie stanowić początek rzeczywistej, a nie tylko formalnej likwidacji tych placówek oraz zwolnień zatrudnionych w nich pracowników. Tylko w województwie śląskim pracę może stracić ok. 300-400 osób – mówi Piotr Kaczmarczyk, przewodniczący Regionalnej Sekcji Pracowników Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych NSZZ Solidarność w Katowicach.
17 lipca prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność zwróciło się do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z wnioskiem o głęboką rewizję projektu nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. – Jakiekolwiek zmiany w funkcjonowaniu Państwowej Inspekcji Sanitarnej, zwłaszcza dotyczące bezpośrednio pracowników tej instytucji, powinny być efektem uzgodnień ze związkami zawodowymi. W przeciwnym razie zamiast usprawnienia działalności PIS ustawa może doprowadzić do powstania niepokojów społecznych wśród pracowników oraz pogorszenia funkcjonowania systemu kontroli sanitarnej w naszym kraju – czytamy w wystąpieniu do szefa resortu zdrowia.
Planowana przez Ministerstwo Zdrowia zmiana struktury organizacyjnej PIS to nie jedyne zmartwienie pracowników sanepidów. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez związkowców wynika, że nowy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zamierza powrócić do pomysłu swojego poprzednika i spróbować przejąć nadzór nad instytucjami zajmującymi się kontrolą żywności, które dzisiaj podlegają resortowi zdrowia.
Takie zmiany zakładał projekt ustawy dotyczący powołania nowej instytucji pod nazwą Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności, który w wyniku protestów NSZZ Solidarność został w ubiegłym roku wycofany z prac parlamentarnych. PIBŻ miała przejąć wszystkie zadania Inspekcji Weterynaryjnej, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, a także część zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej. Jak wskazywała Solidarność, w takiej sytuacji produkcja i kontrola żywności znalazłyby się w gestii jednego ministerstwa, co stanowiłoby oczywisty konflikt interesów. – Tamten groźny projekt na szczęście trafił do koszta. Teraz coraz częściej słyszymy, że ma on powrócić w nieco zmienionej formie. Dołożymy wszelkich starań, aby do tego nie doszło – podkreśla Piotr Kaczmarczyk.
łk
źródło foto: pixabay.com/CC0