Potrzebny kontrakt regionalny dla Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego
Region Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego znalazł się w potężnym regresie. Aby z tego regresu się wydobyć, potrzebujemy nowego kontraktu regionalnego, który da nam więcej samodzielności – mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. – Głęboki kryzys w górnictwie, dramatyczna sytuacja gliwickiego Bumaru czy narastające problemy branży stalowej to w dużej mierze efekt instrumentalnego traktowania Śląska i Zagłębia przez władze centralne. Ale trzeba też wyraźnie powiedzieć, że to skutek braku współpracy pomiędzy przedstawicielami elit naszego regionu. Najwyższy czas, aby to zmienić – podkreśla Kolorz.
Pięć głównych obszarów
Jesienią ubiegłego roku przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność wystąpił z inicjatywą powołania Rady Społeczno-Gospodarczej, której celem będzie przygotowanie szerokiego programu rozwoju regionu. W skład Rady weszli przedstawiciele środowisk akademickich, naukowych, gospodarczych i społecznych. To m.in. profesorowie i pracownicy naukowi śląskich uczelni oraz trzej byli wojewodowie. – Rada przyjęła deklarację, w której wskazuje pięć zasadniczych obszarów w naszym regionie, wymagających pilnej sanacji i modernizacji. To przemysł, nauka, infrastruktura, służba zdrowia i kultura – mówi przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
W deklaracji członkowie Rady podkreślili, że potencjał Śląska i Zagłębia został zbudowany na przemyśle, a upadek przemysłu prowadzi nieuchronnie do upadku regionu. Dlatego ich zdaniem program rozwoju Śląska powinien z jednej strony skupiać się na ochronie tego gospodarczego fundamentu regionu, a z drugiej strony na jego modernizacji, na wprowadzaniu przemysłu innowacyjnego przy wykorzystaniu potencjału śląskich uczelni wyższych.
Przemysł fundamentem
– Postulat ochrony i modernizacji przemysłu staje się wyjątkowo aktualny, w kontekście tego, co dzisiaj dzieje się w górnictwie. Po drugie, daleko idące konsekwencje ekonomiczne unijnej polityki klimatycznej będą miały reperkusje przede wszystkim na Śląsku. To jest kwestia zapewnienia osłon. Rząd ma ograniczone możliwości dotowania przemysłu ze względu na regulacje unijne, ale rządu nic nie może zwolnić z działań osłonowych – podkreśla prof. Jan Wojtyła z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, członek Rady. – Na Śląsku obserwujemy ogromne problemy związane z zatrudnieniem i bezrobociem oraz coraz bardziej powszechną, a niezwykle szkodliwą praktykę wypychania pracowników na umowy śmieciowe. Teza, że lepsza jakakolwiek praca, niż żadna praca jest bardzo trudna do przyjęcia i prowadzi do daleko idącej pauperyzacji – dodaje prof. Wojtyła.
Dobro wspólne
– Jednym z problemów naszego regionu od długiego czasu jest coś, co trudno zmierzyć i zważyć, ale czego deficyt boleśnie odczuwamy. To poczucie dobra wspólnego. Umiejętność współdziałania różnych środowisk na rzecz dobra wspólnego – ocenia Dominik Kolorz. – Mamy w Sejmie kilkudziesięciu posłów, ale efektów ich pracy dla regionu nie widać. Powstała co prawda Śląska Grupa Parlamentarna, której założeniem jest wspólne reprezentowanie interesów mieszkańców naszego regionu, ale składa się wyłącznie z posłów opozycji. Posłowie z rządzącego ugrupowania, zadowalają się rolą trybików partyjnej maszynki do głosowania – dodaje przewodniczący. Jego zdaniem również w samorządzie wojewódzkim i w samorządach lokalnych dominują partykularne interesy i właściwie nic nie robi się i nie planuje w kategoriach dobra wspólnego całego regionu.
Więcej samodzielności
Członkowie Rady w deklaracji wskazali, że jednym z kluczowych elementów skutecznej realizacji programu rozwoju regionu jest właśnie współdziałanie różnych środowisk społecznych, gospodarczych i naukowych w regionie. – Dobro wspólne i poczucie wspólnoty to nie tylko cel, ale również warunek niezbędny do skutecznej realizacji programu rozwoju naszego regionu. Jednak aby ten cel zrealizować, aby uwolnić potencjał przemysłowy, technologiczny i innowacyjny, potrzebujemy odpowiednich warunków i instrumentów, m.in. prawnych i administracyjnych, dających regionowi więcej samodzielności w zarządzaniu tym potencjałem – czytamy w podsumowaniu deklaracji.
Rada proponuje, aby te warunki i instrumenty zawrzeć w nowym kontrakcie regionalnym dla Śląska, który zdaniem jej członków powinien mieć kształt wielostronnej umowy pomiędzy władzami centralnymi, a reprezentacją władz samorządowych województwa śląskiego, organizacji związkowych, organizacji przedsiębiorców oraz władz uczelni wyższych z naszego regionu. – Jesteśmy przekonani, że na bazie takiej umowy uda nam się utworzyć i skutecznie przeprowadzić program wejścia na trwałą ścieżką zrównoważonego rozwoju i budowy nowoczesnej gospodarki w naszym regionie – czytamy w deklaracji.
– Doświadczenia przeszłości dotyczące kontraktu regionalnego były jak najlepsze. Myślę, że dzisiaj należałoby do niego wrócić. To nie jest tylko kwestia kontraktu dotyczącego wydania środków europejskich, które Śląskowi przydzielono. Daleko idąca centralizacja, którą dzisiaj obserwujmy, wymaga zawierania takich kontraktów. W wielu dziedzinach w warstwie deklaracji mamy dążenie do decentralizacji, a faktyczne działania pokazują, że idziemy w przeciwnym kierunku, w kierunku dominacji centrum – ocenia prof. Wojtyła.
Grzegorz Podżorny, Łukasz Karczmarzyk
źródło foto:wikipedia.org/Umkatowice
Pełna treść deklaracji Rady Społeczno-Gospodarczej
przy przewodniczącym Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność: