Solidar Śląsko Dąbrow

Posłowie wiedzą lepiej od rodziców

Nie będzie referendum dotyczącego obowiązkowego posyłania sześciolatków do szkół. Za przyjęciem obywatelskiego wniosku w tej sprawie opowiedziało się 222 posłów, przeciwko było 232 parlamentarzystów.

Po zakończeniu głosowania przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców rozwinęli na sejmowej galerii transparent z napisem: „Rodzice i dzieci głosu nie mają”. Wynik głosowania skomentował przewodniczący Solidarności Piotr Duda. – W odrzuconym właśnie przez Sejm RP wniosku o referendum w sprawie sześciolatków, jak i wcześniejszym wniosku Solidarności o referendum w sprawie wieku emerytalnego, chodziło tylko tak naprawdę o jedno – o prawo wyboru. Jak widać politycy znowu wiedzą lepiej – podkreślił Piotr Duda.

Szef „S” przypomniał, że związek buduje koalicję społeczną na rzecz wzmocnienia instytucji ogólnokrajowego referendum z inicjatywy obywateli. – Bliski ukończenia jest obywatelski projekt zmian, który idzie w kierunku referendum obligatoryjnego, a więc takiego, którego politycy nie będą mogli zablokować – dodał.

Podkreślił, że jest pełen podziwu dla przedstawicieli Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, którym udało się zebrać blisko milion podpisów pod wnioskiem referendalnym.

Debata na temat referendum odbyła się nie w dniu głosowania, ale dwa tygodnie wcześniej. Wtedy swoje argumenty mogli przedstawić inicjatorzy wniosku. Natomiast 8 listopada, czyli w dniu głosowania, ostatnie słowo należało do Donalda Tuska. Premier choć stwierdził, że szkoły są własnością narodu, podkreślił, że jest przeciwny wnioskowi o przeprowadzenie referendum, pod którym podpisał się milion Polaków.

Przeciwnicy obowiązkowego posyłania sześciolatków do szkół argumentują, że nie wszystkie dzieci w tym wieku są przygotowane do rozpoczęcia nauki. Podkreślają też, że znaczna cześć szkół nie jest odpowiednio dostosowana do potrzeb mniejszych dzieci.

Przed głosowaniem w niższej izbie parlamentu doszło do ostrej wymiany zdań. Przedstawicieli stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców poparli posłowie partii opozycyjnych. Poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski, podkreślił, że głosowanie w sprawie referendum oświatowego jest jednym z najważniejszych w tym roku i ma dwa aspekty  obywatelski i edukacyjny. – Ten projekt został przygotowany przez ludzi, którzy działają dla dobra dzieci i polskiej szkoły  powiedział. Zaznaczył, że wynik głosowania pokaże, jak w Polsce traktowany jest obywatel i czy ma prawo do korzystania ze swoich uprawnień. – Jeżeli w takiej sprawie nie pozwolicie na referendum, to w jakich sprawach pozwolicie się wypowiedzieć Polakom? – pytał Ujazdowski posłów koalicji PO-PSL.

Zdaniem opozycji do powstania wniosku o referendum w sprawie sześciolatków doprowadził sam premier Donald Tusk, który zlekceważył wszystkie sygnały mówiące o tym, że źle się dzieje w polskiej szkole i oświacie. Posłowie przypomnieli też, że w założeniach resortu edukacji obniżenie wieku szkolnego miało kosztować budżet państwa 340 milionów, a ostatecznie rząd przeznaczył na ten cel zaledwie 40 mln zł. Natomiast za spoty telewizyjne propagujące posłanie sześciolatków do szkół podatnicy zapłacili 4 mln zł.

Dodaj komentarz